[tag=6711]
Marcin Gortat[/tag] od kilku miesięcy daje jasne sygnały, że jego kariera w NBA powoli dobiega końca. W nocy z piątku na sobotę Washington Wizards wygrali z Orlando Magic, czyli pierwszym klubem Polaka. Z tej okazji środkowy zdecydował się na bardzo szczere wyznanie.
- Chciałbym dołączyć do tego zespołu może na dwa, trzy miesiące, a może nawet na pół sezonu - wyjawił Gortat po treningu przed meczem z Orlando Magic. - Będę już starym gościem, więc nie wiem, czy Orlando byłoby mną zainteresowane. Chciałbym jednak do nich dołączyć, znów zakładać uniform w biało-niebieskie paski i móc powiedzieć, że znów jestem graczem Magic. Chciałbym po prostu wrócić do domu, do którego należę, niezależnie, czy grałbym w pierwszej piątce, czy byłbym rezerwowym - dodał center.
Kontrakt Gortata w NBA wygaśnie po zakończeniu sezonu 2018/19. Koszykarz w lutym skończy 34 lata, więc coraz częściej myśli o sportowej emeryturze. Nie wyklucza on, że jego obowiązująca umowa w najlepszej lidze koszykówki będzie ostatnią.
- Patrząc na to, w jaką stronę dąży ta liga, obawiam się, że przyszły sezon będzie moim ostatnim. Nie mówię tego na sto procent, odpowiednim słowem jest tutaj "prawdopodobnie". Oczywiście pomyślę o tym i podejmę decyzję, kiedy przyjdzie odpowiedni czas.
Przypomnijmy, że Magic pozyskali Gortata w 2005 roku, w noc draftu. W 2009 roku Polak wraz z zespołem wystąpił w wielkim finale NBA. Niedługo później, w grudniu 2010, został wytransferowany do Phoenix Suns.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Hajto: Na mundial jedziesz, żeby go wygrać