Świetny mecz Kinga. Szczecinianie pokonali Czarnych

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Jimmy Gavin (z piłką)
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Jimmy Gavin (z piłką)

Koszykarze Kinga Szczecin znakomicie spisali się przed własną publicznością, wygrywając z Czarnymi Słupsk 96:83. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadzili Tauras Jogela i Sebastian Kowalczyk.

Podopieczni Mindaugasa Budzinauskasa otrząsnęli się po ostatnich niepowodzeniach. Szczecinianie wcześniej doznali trzech porażek z rzędu, z czego jedną po dogrywce. Po trzech tygodniach udało im się poprawić i rozprawić z przeciwnikiem.

Nie było jednak łatwo. Słupszczanie, którzy również w ostatnim czasie nie zachwycają swoją wynikami, mieli obiecujący początek. Czarni jako pierwsi wyszli na prowadzenie i kilkakrotnie w ciągu spotkania je odzyskiwali. Pod koniec drugiej kwarty po raz ostatni goście zaliczyli udany zryw.

W drugiej części meczu King był już niemal bezkonkurencyjny. Gospodarze mieli sporo opcji w ataku i trafiali na wysokiej skuteczności. Fantastycznie w tym starciu spisali się Tauras Jogela i Sebastian Kowalczyk. Obaj byli wręcz nie do zatrzymania. Litwin trafił aż 11 z 16 rzutów z gry, zaś Polak nie tylko dobrze rzucał, był bezbłędny przy osobistych, ale na dodatek kapitalnie dogrywał piłki. Dość powiedzieć, że zakończył mecz z dorobkiem 21 punktów, 12 asyst i 5 zbiórek.

"Czarne Pantery" nie potrafiły ich zatrzymać. To był największy problem zespołu Marka Łukomskiego. Poza tym goście nie potrafili tak skutecznie zmusić oponenta do przewinienia. King oddał aż o 17 rzutów osobistych więcej, z czego zdecydowana większość trafiła do kosza. Nic dziwnego, że udało im się wygrać dość wyraźnie, mimo zbliżonej dyspozycji w próbach za dwa i trzy.

W ekipie Czarnych najwięcej punktów zgromadzili C.J. Aiken i Dominic Artis. Amerykański duet zgromadził po 18 punktów. Pierwszy dołożył do tego jeszcze 14 zbiórek, zaś drugi 8 asyst. Ich wysiłek poszedł jednak na marne, gdyż drużyna doznała już trzeciej porażki z rzędu.

King Szczecin - Czarni Słupsk 96:83 (29:21, 22:27, 22:18, 23:17)

King: Jogela 28, Kowalczyk 21, Paliukenas 17, Kikowski 11, Harris 8, Diduszko 5, Bartosz 4, Gavin 2.

Czarni: Aiken 18, Artis 18, Cesnauskis 17, Seweryn 15, Brandon 10, Bonarek 5, Wall 0, Stelmach 0.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski: Jeśli będzie ryzyko, to jest jasne że nie zagram

Komentarze (4)
Timon12
9.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oba zespły zagrały średni basket. Wilki bardzo wąska rotacja (siedmiu zawodników, ósmy Gavin już mniej minut) - Budzikowi bardzo zależało, żeby ten mecz wygrać i wygrał. Gór nie zwojują - nadal Czytaj całość
avatar
Marecki CS
8.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przykre... i to by było na tyle, bo nie chcę się powtarzać! Graty dla "Wilków". 
Gabriel G
8.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygranie tego meczu było obowiązkiem biorąc pod uwagę aktualna sytuację Czarnych ale oczywiście gratulacje. Oby to był początek lepszej gry w następnych spotkaniach. Jak mawia mój kumpel : wątp Czytaj całość
avatar
CSfan
8.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, bo to pierwsza porażka ze Szczecinem w przeciągu wszystkich ich sezonów w PLK. Aczkolwiek przy obecnej sytuacji raczej tego trzeba było się spodziewać.