Asseco Gdynia to mieszanka rutyny z młodością. Z jednej strony są Krzysztof Szubarga oraz Piotr Szczotka, a z drugiej jest wielu utalentowanych koszykarzy, którzy mają przed sobą ciekawą przyszłość: Przemysław Żołnierewicz czy Marcel Ponitka.
W sobotę drużyna z Gdyni pokonała w Warszawie miejscową Legię 87:76. Goście nie uniknęli błędów, jednak przez większą część spotkania byli stroną dominującą. - Drugi mecz gramy bardzo dobrze, zbieramy dużo w ataku. Brakuje nam jeszcze trochę cierpliwości - tłumaczy trener Przemysław Frasunkiewicz, który odniósł się również do beniaminka PLK. - Nie oceniałbym Legii po dwóch meczach. Legioniści nie są w pełnym składzie, bo brakowało Bilbao. To zespół zgry, mocno walczący, który ma duże szanse na utrzymanie się w lidze - zapewnia.
Koszykarze z Trójmiasta nie przestraszyli się głośnego dopingu kibiców Legii, który przez cały mecz wspierali swoich pupili. - Nasi zawodnicy rzadko mają okazję grać przed taką publicznością, jak ta, którą ma Legia. Były obawy, czy wytrzymamy to psychicznie, ale na szczęście liderzy drużyny pociągnęli wynik - cieszy się Frasunkiewicz.
Najwięcej punktów dla zespołu z Gdyni zdobył Przemysław Żołnierewicz, autor 17 "oczek". - Legia to drużyna z wielkim charakterem, która biła się o każdą piłkę. Musieliśmy odpowiedzieć tym samym. Jeszcze się docieramy w ataku i mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie to wyglądało coraz lepiej w naszym wykonaniu - mówił młody koszykarz.
W sobotę świetnie spisali się również dwaj inni zawodnicy: Krzysztof Szubarga oraz Dariusz Wyka, który w samej pierwszej kwarcie zdobył 12 punktów. Środkowy udowadnia, iż będzie wielkim wzmocnieniem Asseco.
- Jestem zadowolony, ale najlepiej pokaże to cały sezon, czy był to dobry ruch. Czuję jednak, że dokonałem właściwego wyboru - mówił nam Wyka.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Wolski: Chcę pokazać, że wykorzystałem szansę