I liga: Zbigniew Pyszniak nie poprowadzi już Siarki, Śląsk ujawnia większość składu

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Beniaminek I ligi, Śląsk Wrocław, oraz Siarka Tarnobrzeg, spadkowicz z PLK, ujawniły swoje pierwsze decyzje personalne przed nowym sezonem I ligi.

Śląsk Wrocław przekazał na początku nowego tygodnia przeogromną wręcz dawkę wiedzy swoim kibicom oraz wszystkim tym, którzy śledzą rozgrywki zaplecza Polskiej Ligi Koszykówki. W sezonie 2017/18 duetem, który poprowadzi zespół, nadal będzie Dominik Tomczyk i Jacek Krzykała, czyli byli reprezentanci kraju, od zawsze zresztą kojarzeni ze Śląskiem. Jeśli natomiast o skład chodzi, ten nie zmieni się znacząco w porównaniu z tym, jakim materiałem ludzkim wrocławianie dysponowali w II lidze.

Poza Michałem Musijowskim, który bardzo przyczynił się do wywalczenia awansu, w klubie pozostaną wszyscy najważniejsi zawodnicy. Liderzy, czyli Aleksander Dziewa, Wojciech Jakubiak, Mateusz Stawiak, Jakub Musiał, Maciej Krakowczyk i Dominik Wilczek oraz zawodnicy z drugiego planu: Tomasz Żeleźniak, Sebastian Bożenko, Mikołaj Ratajczak, Michał Sasik i Mikołaj Barszcz. To jednak nie wszystko, gdyż zespół Śląska postara się jeszcze o wzmocnienia w postaci kogoś doświadczonego, gdyż w wyżej wymienionym składzie zdecydowanie brakuje graczy ogranych na pierwszoligowym poziomie.

W kolejnym sezonie w I lidze wystartuje też Siarka Tarnobrzeg. Klub, który w ostatnich latach błąkał się w ogonach ekstraklasy, po sportowym spadku przystąpi do rozgrywek o szczebel niższych, choć jak zaznaczył na łamach portalu nadwisla24.pl ustępujący trener, ale cały czas prezes - Zbigniew Pyszniak - szansa na grę w ekstraklasie była, jednak Siarki na to nie stać.

Sternik klubu przekazał prowadzenie drużyny na ręce swojego kilkuletniego asystenta, Arkadiusza Papki. Jeśli zaś o personalia chodzi, w Tarnobrzegu najprawdopodobniej w dalszym ciągu występować będą Piotr Pandura i Wiktor Sewioł. Jak przyznaje Pyszniak, zależy mu na tym, aby w klubie znalazło się 2-3 doświadczonych graczy, wśród których priorytetowo widziałby Tomasza Wojdyłę. Jak sam twierdzi, rozmowy trwają. Niewykluczone jest także, że Siarka zdecyduje się na jakieś wypożyczenia z drużyn grających w PLK.

ZOBACZ WIDEO Iga Baumgart w nowej roli. Piotr Małachowski pod gradobiciem pytań

Z kolei w Kołobrzegu nadal występować będzie Paweł Dzierżak. Do Kotwicy 22-letni rozgrywający trafił z Trefla w ramach wypożyczenia. Jak poinformował klub z Sopotu, nic się nie zmienia i w dalszym ciągu zawodnik grać będzie w Kołobrzegu, gdyż w ekstraklasie nie otrzymałby szans na regularną grę. W ubiegłym sezonie Dzierżak notował średnio 8 punktów i prawie 5 asyst, będąc bardzo ważnym punktem w zespole Kotwicy.

Pierwszą ligę opuszcza natomiast Wojciech Barycz, który przenosi się do drugoligowej Weegree AZS Politechniki Opolskiej. Klub ten już w zeszłym sezonie był jednym z wyróżniających się. Dotarł do drugiej rundy fazy play-off, w której musiał uznać wyższość Śląska. Teraz plany są jednak dużo ambitniejsze i zakładają walkę o awans do I ligi.

Na pokładzie klubu już są Wojciech Leszczyński, Adam Cichoń, Krzysztof Chmielarz i Jarosław Pawłowski, którzy przedłużyli swoje umowy, a w przeszłości występowali na zapleczu PLK w barwach Pogoni Prudnik. Wcześniej na grę w Opolu zdecydowali się Kosma Kołcz, były gracz GTK Gliwice, i Grzegorz Zadęcki, 33-letni niski skrzydłowy. Teraz do Politechniki dołącza niezwykle doświadczony Barycz, a - jak zapowiada Piotr Jankowski, media manager klubu - to jeszcze nie koniec.

Źródło artykułu: