24-letni Jarosław Zyskowski junior w sezonie 2016/2017 wystąpił w 31 spotkaniach Rosy Radom. Koszykarz przeciętnie na parkiecie spędzał 25 minut, zdobywając w tym czasie 9,5 punktu i 3,6 zbiórki.
Po zakończeniu rozgrywek zawodnik wraz z Danielem Szymkiewiczem udali się do Stanów Zjednoczonych - tam spotkali się z Przemysławem Karnowskim, który walczy o angaż w NBA. Zyskowski w rozmowie z naszym portalem opowiada o wrażeniach z pobytu w USA.
- Byłem na wakacjach w Kalifornii u Przemka Karnowskiego, który nas ugościł, bo akurat miał wtedy work-outy w Los Angeles ze swojej agencji. Raz nawet poszliśmy na otwarty trening i udało się złapać Magica Johnsona na wspólne zdjęcie - podkreśla.
W tym momencie gracz jest już we Wrocławiu. Zaczyna przygotowania do nowego sezonu. Nam zdradza, że otrzymał propozycję wyjazdu... na Tajwan.
ZOBACZ WIDEO: Martin Lewandowski: "Popek" zaszokował pół Polski. Ma specyficzny magnes
- Aktualnie wróciłem do Wrocławia i zaczynam treningi - na razie siłowo/motoryczne i koszykarskie. Pojawiła się opcja pojechania na Tajwan z litewskim zespołem na try-out, aczkolwiek termin wyjazdu jest w połowie lipca i raczej nie skorzystam z tej opcji. Tylko dlatego, że termin jest odległy - zaznacza.
Zyskowski ma za sobą całkiem przyzwoity sezon w Rosie. Jego nazwisko jest w notesie kilku klubów z PLK, ale i z zagranicy (Belgia, Włochy). Mówi się m.in. o Anwilu, Legii, ale i w Rosie nadal by go chcieli. Na dniach zawodnik powinien podpisać umowę.
- Wiem, że agent prowadzi zaawansowane rozmowy z klubami i zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni - tłumaczy 24-letni zawodnik.