NBA: Wizards wrócili do gry! Solidne wsparcia Gortata

PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS
PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS

Washington Wizards wygrali pierwszy w półfinale Konferencji Wschodniej. Po dwóch porażkach stołeczny zespół pokonał Boston Celtic 116:89 przy wydatnym udziale Marcina Gortata.

- To była koszykówka na poziomie play-off. Oni nie lubią nas, my nie lubimy ich - powiedział po pierwszej porażce w półfinale Wschodu Isaiah Thomas, lider Boston Celtics. Filigranowy snajper zdobył tylko 13 punktów (aż 53 w drugim meczu), a w całym meczu zanotowano aż osiem fauli technicznych i trzy wykluczenia.

Wizards po raz pierwszy wygrali w tej serii, głównie dlatego, że byli skoncentrowani do końca i nie roztrwonili przewagi. Kapitalnie rozpoczęli spotkanie - po pierwszej kwarcie prowadzili aż 39:17 (zanotowali wówczas serię 22:0). Później dołożyli szczelną defensywę przeciwko Thomasowi i całej ekipie z Massachusetts, która miała ledwo 35. proc. skuteczności z gry.

Marcin Gortat podtrzymuje świetną passę double-double w tej serii. W ciągu 31 minut nasz rodak zdobył 13 punktów (6/12 z gry), miał 16 zbiórek, dwie asysty i blok. - Jeśli Celtics grają niską piątką, muszę dominować w strefie podkoszowej - powiedział Gortat. Wizards zdobyli z pomalowanego dokładnie dwa razy więcej punktów niż rywale - 56:28.

John Wall z 24 punktami był liderem Wizards. Otto Porter i Bojan Bogdanović dołożyli po 19 oczek. Wśród pokonanych 16 punktów zgromadził Al Horford. Thomas miał zaledwie 3/8 z gry i cztery asysty.

ZOBACZ WIDEO: Polski himalaista spadał z lawiną w Himalajach. "Wydarzył się cud. To było niesamowite!"

Wizards grali twardo, czasem nawet ostro. Kelly Oubre mocno starł się z Kellym Olynykiem i za swoje wybryki nie dość, że został wyrzucony z gry, to może nie zagrać w czwartym meczu. W czwartej kwarcie podobny los spotkał Terry'ego Roziera i Brandona Jenningsa. - Grają przeciwko sobie dwie drużyny, które bardzo chcą wygrywać i awansować. I dodatkowo bardzo się nie lubią - powiedział Wall.

Czwarte spotkanie ponownie w Waszyngtonie. Początek rywalizacji w poniedziałek o godzinie 0:30 czasu polskiego.

Washington Wizards - Boston Celtics 116:89 (39:17, 24:23, 32:29, 21:20)
(Wall 24, Porter 19, Bogdanović 19 - Horford 16, Crowder 14, Thomas 13)

Stan rywalizacji: 2-1 dla Celtics

Golden State Warriors - Utah Jazz 115:104 (33:15, 27:32, 32:35, 23:22)
(Durant 25, Curry 23, Green 21 - Hayward 33, Gobert 16, Mack 14)

Stan rywalizacji: 2-0 dla Warriors

Źródło artykułu: