Czy Nikki Greene zagra w decydującym meczu finałów BLK?

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

O tym czy Nikki Greene pomoże Ślęzie Wrocław w piątym meczu finałów Basket Ligi Kobiet zadecyduje sędzia dyscyplinarny. Wszystko to pokłosie dyskwalifikacji, jaką Amerykanka została ukarana w niedzielnym spotkaniu.

Czwarte spotkanie finałowe BLK pomiędzy Wisłą Can-Pack Kraków i Ślęzą Wrocław dostarczyło niebywałych emocji. Na parkiecie iskrzyło pomiędzy zawodniczkami od samego początku.

Efektem tego iskrzenia była m.in. dyskwalifikacja, jaką w drugiej kwarcie ukarana została Nikki Greene.

Jak doszło do takiej kary? Podczas jednej z akcji ofensywnych Wisły Greene "poczęstowała" soczystym łokciem walczącą o pozycję Agnieszkę Szott-Hejmej. Łokieć wylądował na szczęce, a zawodniczka padła jak rażona piorunem. Sędziowie zadecydowali odesłać Amerykankę do szatni. Koszykarka Wisły z kolei musiała opuścić parkiet, na który jednak zdołała potem wrócić.

Wyczyn środkowej Ślęzy może mieć swoje następstwo, czyli absencję w meczu numer pięć, czyli tym decydującym o mistrzostwie Polski. Sprawa Greene trafiła bowiem do sędziego dyscyplinarnego, który podejmie decyzję w tej kwestii.

Co ciekawe Ślęza jest obyta z faktem gry bez Greene. Zawodniczka już na starcie pierwszego meczu tej serii doznała urazu kolana. Wrocławianki już bez Amerykanki wygrały dwa pierwsze spotkania.

Po czterech meczach jest remis 2:2. Decydujący piąty odbędzie się w środę we Wrocławiu.

ZOBACZ WIDEO Potężny wsad koszykarza Barcelony i... zobacz, co się stało!

Źródło artykułu: