Heroiczna walka Polfarmeksu. Kowalczyk: Szacunek dla trenera Szablowskiego

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

- Nigdy od trenera Szablowskiego nie usłyszałem: "cholera, po co to robię?". Zawsze jest przygotowany do zajęć, nie poddaje się, mimo trudnej sytuacji - mówi Sebastian Kowalczyk, nowy kapitan Polfarmeksu Kutno.

Ostatnie miesiące nie należą do najłatwiejszych dla koszykarzy Polfarmeksu Kutno, jak i kibiców tego klubu, którzy muszą oglądać kolejne porażki swoich ulubieńców. Problemy finansowe sprawiły, że już trzech zawodników zdecydowało się opuścić zespół w trakcie sezonu. To Dardan Berisha, Devante Wallace i ostatnio Mateusz Bartosz.

Zespół mimo okrojonego składu walczy, nie poddaje się. W ostatnim spotkaniu z Anwilem Włocławek (przegrana po dogrywce 88:95) kutnianie ogromne serce do walki i zaangażowanie. Udowodnili, że mogą rywalizować z najlepszymi na poziomie PLK.

- Mimo heroicznej walki nie udało się wygrać. Szkoda, bo zawodnicy pokazali ogromne serce. W wielu momentach pokazali taką grę, nad którą pracujemy na treningach. Tak może być w każdym meczu, ale zawodnicy muszą wierzyć w wygraną od pierwszej minuty - tłumaczy Krzysztof Szablowski, szkoleniowiec Polfarmeksu Kutno.

- Wszyscy nas skreślają i już przed meczem zakładają jaką różnicą punktową z nami wygrają. Myślę, że w przypadku Anwilu było podobnie. To błędne myślenie, bo w Kutnie jest 10-12 zawodników, którzy codziennie ostro zasuwają na treningach, wierzą w to, że seria się odwróci. Na boisku nie myśli się o kłopotach. Wychodzimy na parkiet i gramy o jak mistrzostwo - wtóruje mu Sebastian Kowalczyk.

Sytuacja Szablowskiego nie jest do pozazdroszczenia. Codziennie zmaga się z dużą liczbą problemów, musi motywować zawodników do pracy. Nowy kapitan zespołu, 23-letni Kowalczyk, dziękuję trenerowi za zaangażowanie.

- Jest garstka osób, które w nas jeszcze wierzy, a nie musi. W sumie to my też nie musimy trenować, grać, a mimo wszystko dalej to robimy. Trener nam codziennie gratuluje, motywuje. Ja mu chcę także podziękować za to, że ani razu się nie załamał, twardo walczy, nie poddaje się. Zawsze jest przygotowany do zajęć - wyjaśnia koszykarz.

W najbliższą sobotę zespół Polfarmeksu Kutno zagra na wyjeździe z PGE Turowem Zgorzelec.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Komentarze (5)
avatar
AJ10
10.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
'W sumie to my też nie musimy trenować, grać, a mimo wszystko dalej to robimy." No jasne, zawsze można pójść na kasę do marketu. 
ducha93
9.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niech już tylko żaden nie odchodzi!!! :(
Wierzymy w Was!! 
Gabriel G
9.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Walka to istota sportu. Jak widać zespół wybrał Kowalczyka na kapitana nie przypadkowo. Mimo młodego wieku. 
Zuzi
9.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam szczerą nadzieję, że nie będzie już uszczuplania zespołu. W meczu z Anwilem pokazaliscie, że jesteście w stanie zawalczyć i pokazać niedowiarkom, że na wiele Was stać! Tak trzymać 
avatar
millenium
9.03.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo Kowal!! Twoją wypowiedź z ostatniej konferencji powinien słuchać codziennie każdy zawodnik Polfarmexu! Kibice są z Was dumni za walkę!!