W meczu 21. kolejki pierwszej ligi mężczyzn ACK UTH Rosa Radom pokonała we własnej hali Zetkamę Doral Nysę Kłodzko 79:58, odnosząc premierowe zwycięstwo w nowym roku. W trzeciej odsłonie gospodarze pozwolili zdobyć rywalom zaledwie sześć punktów, a sami rzucili ich 22. Karol Gutkowski nie krył zadowolenia z tego faktu.
- Zagraliśmy naszą najlepszą obronę w tym sezonie, jeżeli chodzi o trzecią kwartę. To poskutkowało, momentalnie zrobił się "odjazd" - przyznał trener. - Jeżeli my bronimy, to jest wszystko w porządku. Jeśli natomiast dochodzi rozprężenie, tak jak na początku czwartej kwarty, to mnie zalewa krew, nie lubię tego - dodał.
Przez całe spotkanie rezerwy wicemistrzów Polski bardzo dobrze spisywały się w defensywie, wymuszając wiele błędów na przeciwnikach. - Chłopcy wiedzą, że jeżeli bronimy, i dochodzi energia z ławki, bo grała cała drużyna, to tablica sama wskazuje, jaki jest wynik. Nie ujmując nic gościom, uważam, że byliśmy zdecydowanie lepsi, a dodatkowo mieliśmy w swoich szeregach Filipa Zegzułę, który grał jak prawdziwy lider - podkreślił szkoleniowiec.
Był skory do pochwał pod adresem wszystkich zawodników. - Łukasz Sobuta, Mateusz Szczypiński, Karol Obarek mimo choroby, Szymon Szymański też swoje dali. Jestem bardzo zadowolony, bo w końcu u siebie wygraliśmy - zaznaczył Gutkowski.
Cieszyć może zwłaszcza bardzo dobra postawa Mateusza Szczypińskiego, drugiego najlepszego strzelcy UTH Rosy w tym pojedynku. Młodziutki zawodnik zdobył 15 punktów. - Czekaliśmy na niego, żeby się w końcu przełamał. Trochę rozmawialiśmy z nim ostatnio. Wiemy, nad czym musimy pracować. Jest to młody zawodnik, bardzo utalentowany, natomiast on sam musi od siebie dawać 150 procent na każdym treningu. Jeżeli to zrozumie, to w przyszłości będzie z niego bardzo wysokiej jakości zawodnik - zakończył trener.
ZOBACZ WIDEO Aleksandar Vuković: Uwierzmy w siebie, stać nas na pokonanie Ajaxu!