Klub ze Słupska, mimo problemów ze sponsorem tytularnym (możliwość wycofania się - więcej tutaj), szuka nowych zawodników. Drużyna potrzebuje wzmocnienia polskiej rotacji.
- Szukamy Polaka. Na jaką pozycję? Nie wiem. Zobaczymy, który z Polaków będzie wolny na rynku. Może weźmiemy któregoś z dziennikarzy? - żartował po meczu z Polfarmeksem Kutno Roberts Stelmahers.
W niedzielnym spotkaniu trener słupskiego zespołu miał do dyspozycji trzech graczy z polskim paszportem. Na początku drugiej kwarty uraz pleców zgłosił Łukasz Seweryn. Kapitan Energi Czarnych nie był już w stanie kontynuować zawodów. Na polu boju zostało... dwóch Polaków, którzy musieli walczyć z rywalami, zmęczeniem, ale także unikać przewinień.
- To było ważne, ale zarazem bardzo trudne spotkanie dla naszego zespołu. Pod kilkoma względami. Przede wszystkim mieliśmy ogromne problemy z polską rotacją. Łukasz Seweryn zgłosił kontuzję na początku drugiej kwarty i zostało nam dwóch zawodników w rotacji: Surmacz i Dąbrowski. Musieliśmy kombinować, ale na szczęście dotrwaliśmy do samego końca. Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i poświęcenie - tłumaczył Stelmahers, który nie chce narzekać na obecną sytuację.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem
- Brakuje nam Polaków, ale co mam zrobić? Nie usiądę i nie będę płakał. Trzeba twardo walczyć o kolejne zwycięstwa - przyznał.
Łotysz zaznaczył, że Mantas Cesnauskis ma wrócić do gry w meczu z AZS-em Koszalin (środa, 18:15). Jak długa będzie przerwa Seweryna? W poniedziałek koszykarz przejdzie badania, które pokażą, jak groźny jest uraz pleców. - Mam nadzieję, że obaj wrócą do składu na kolejne spotkanie. Oni są nam bardzo potrzebni - zaznaczył Stelmahers.
Ostatnie doniesienia mówią o tym, że do Słupska ma trafić Michał Gabiński.