Bardzo dobrze wiedzie się w ostatnim czasie drużynie Washington Wizards. Stołeczni, którzy jeszcze do niedawna mieli problem, aby utrzymać się w strefie fazy play-off, wygrali właśnie ósme spotkanie spośród dziesięciu ostatnich. Podopieczni Scotta Brooksa nadspodziewanie łatwo pokonali Charlotte Hornets 109:99 na trudnym terenie w Północnej Karolinie. - Wierzymy w zwycięstwa za każdym razem, kiedy wychodzimy na parkiet - powiedział o bojowym nastawieniu lider Czarodziei, John Wall.
Goście ze stolicy do przerwy prowadzili 60:48. Trzecia kwarta była gorsza, ponieważ drużyna Steve'a Clifforda zdołała odrobić sześć punktów. Szerszenie walczyli ambitnie, doprowadzili do wyniku 77:82, lecz wówczas Wizards zareagowali w najlepszy możliwy sposób, notując serię 11-0. Zrobiło się 93:77, a ostatecznie Czarodzieje triumfowali 109:99.
To właśnie Wall zdobył 24 punkty, miał siedem asyst i w dużym stopniu przyczynił się do 24. sukcesu Wizards. Markieff Morris dodał solidne 23 oczka, a 18 miał ich Bradley Beal. Skrzydłowy Otto Porter uzbierał double-double, 14 punktów oraz 13 zbiórek. - To był dla nas wielki mecz. Graliśmy w obronie i przemieszczaliśmy piłkę. Poprawiamy się. Widać poprawę na wielu płaszczyznach - komentował Wall.
Kemba Walker i spółka przed meczem z Wizards mieli bilans 9-1 w ostatnich dziesięciu meczach na własnym parkiecie. To obrazuje też skalę sukcesu stołecznych. Udało się im zatrzymać oponentów na zaledwie 39-procentach celnych prób z pola, Hornets na nic zdały się 23 punkty Walkera.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem
Marcin Gortat spędził na parkiecie 29 minut, w tym czasie trafił cztery na pięć rzutów, co dało mu osiem oczek. Polak zebrał też siedem piłek. - Cieszymy się, że udało nam się dowieźć zwycięstwo do końca. Rywale postawili nam trudne warunku, grali twardo. Teraz przed nami ciężki mecz przeciwko Boston Celtics. Musimy wygrać i odnieść drugie zwycięstwo z rzędu - mówił Gortat. Bilans 24-20 daje Wizards 5. lokatę w Konferencji Wschodniej. Mają obecnie o dwa zwycięstwa mniej, niż Atlanta Hawks (26-19) oraz Boston Celtics (26-18).
Milwaukee Bucks trafili blisko połowę rzutów zza łuku (11/23), Giannis Antetokounmpo spisał się fantastycznie, zdobył 31 punktów, Jabari Parker dorzucił 28 oczek, a drużyna z Wisconsin poskromiła Houston Rockets. Udało się im przełamać pasmo pięciu porażek, a więc triumf może cieszyć zespół Jasona Kidda jeszcze bardziej.
James Harden dwoił się i troił, miał 26 oczek, dziewięć zbiórek, 12 asysty, cztery przechwyty, ale także 11 strat. Teksańczycy popełnili ich aż 21. - W ostatnim meczu w Memphis spisywaliśmy się naprawdę dobrze w defensywie, teraz było zupełnie inaczej. Jeśli chcemy dotrzeć tam, dokąd zmierzamy, musimy być bardziej powtarzalni - przyznał Brodacz, który nie uchronił Rockets od 14. porażki.
Co za partia Russella Westbrooka! Gwiazdor OKC Thunder zdobył 38 punktów (11/29 z gry, 13/17 osobistych), 10 zbiórek oraz 10 asyst, a także został autorem trafienia, które zapewniło jego drużynie sukces 97:95. Westbrook oddał celny rzut z półdystansu 1,4 sekundy przed końcem, pogrążając Utah Jazz.
Mało kto spodziewał się takiego rozstrzygnięcia. Cleveland Cavaliers w pełnym składzie ulegli przeciętnym New Orleans Pelicans, a ci grali jeszcze osłabieni brakiem swojego lidera, Anthony'ego Davisa. Fantastycznie prezentował się duet Jrue Holiday - Terrence Jones, który zdobył dla Luizjańczyków 69 punktów. Holiday 33, Jones 36. Ten pierwszy miał także 10 asyst, a podkoszowy 11 zbiórek.
Kyrie Irving rzucił 49 punktów (15/28 z gry, 8/14 za trzy, 11/11 osobistych), LeBron James miał triple-double, Kevin Love 22 oczka oraz 16 zebranych piłek, a mimo wszystko Pelicans pokonali Cleveland Cavaliers 124:122. - Nie jesteśmy dobrzy w tej chwili. Chodzi o energię, wysiłek, zaangażowanie - powiedział James. Dla winno-złotych, to 13. porażka w tym sezonie. Ta odniesiona w wyjątkowych dziwnych okolicznościach.
Wyniki:
Charlotte Hornets - Washington Wizards 99:109 (22:30, 26:30, 26:20, 25:29)
(Walker 21, Belinelli 18, Williams 13, Zeller 13 - Wall 24, Morris 23, Beal 18)
Atlanta Hawks - Los Angeles Clippers 105:115 (21:30, 19:28, 35:27, 30:30)
(Bazemore 25, Schroder 21, Millsap 19 - Rivers 27, Crawford 19, Redick 17)
Brooklyn Nets - San Antonio Spurs 86:112 (26:27, 16:25, 27:39, 17:21)
(Whitehead 19, Kilpatrick 17, Dinwiddie 13 - Mills 20, Aldridge 16, Lee 15)
Detroit Pistons - Sacramento Kings 104:109 (38:28, 24:37, 19:23, 23:21)
(Jackson 18, Leuer 15, Harris 15, Caldwell-Pope 14, Drummond 14 - Cousins 22, Lawson 19, Collison 12, Cauley-Stein 12)
Miami Heat - Golden State Warriors 105:102 (28:30, 18:18, 31:25, 28:29)
(Waiters 33, Dragic 19, Babbitt 11 - Durant 27, Thompson 22, Curry 21)
Indiana Pacers - New York Knicks 103:109 (34:22, 24:40, 17:24, 28:23)
(George 31, Turner 22, Jefferson 13 - Anthony 26, Rose 20, Lee 14, Hernangomez 14)
Milwaukee Bucks - Houston Rockets 127:114 (33:33, 35:31, 25:27, 34:23)
(Antetokounmpo 31, Parker 28, Monroe 17 - Harden 26, Beverley 18, Hilario 17)
New Orleans Pelicans - Cleveland Cavaliers 124:122 (35:26, 35:24, 24:36, 30:36)
(Jones 36, Holiday 33, Motiejunas 14 - Irving 49, James 26, Love 22)
Utah Jazz - Oklahoma City Thunder 95:97 (26:27, 27:29, 19:11, 23:30)
(Hayward 17, Burks 13, Gobert 12 - Westbrook 38, Oladipo 18, Kanter 14)