- Na piątkowym treningu nabawiłem się kontuzji. Mam złamany kciuk. To była pechowa sytuacja. Zderzyłem się z jednym z zawodników - informuje nas Nemanja Djurisić, podkoszowy Stelmetu BC Zielona Góra.
Już bez Czarnogórca w składzie musiał sobie radzić zespół mistrza Polski w spotkaniu z PGE Turowem Zgorzelec. Djurisicia dobrze jednak zastąpił jego rodak, Vladimir Dragicević, który zdobył 13 punktów i osiem zbiórek.
Pierwsze diagnozy mówią o tym, że Czarnogórzec do gry ma wrócić za 2-3 tygodnie. Nie jest to poważna kontuzja. - Chcę, jak najszybciej wrócić na parkiet. Wiem, że drużyna mnie potrzebuje - podkreśla Djurisić.
Najbliższy mecz Stelmet BC rozegra 3 stycznia w rozgrywkach Basketball Champions League. Zielonogórzanie na własnym parkiecie zagrają z Besiktasem Stambuł. Występ Djurisicia w tym spotkaniu jest mało prawdopodobny.
Jego brak jest problemem dla Artura Gronka. W tym momencie ma do dyspozycji trzech nominalnych podkoszowych - Dragicevicia, Hrycaniuka i Vaughna. Z konieczności na pozycji numer "cztery" może także występować Armani Moore.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82