NBA: Wizards lepsi od Bulls! Gortat z double-double

PAP/EPA / TANNEN MAURY
PAP/EPA / TANNEN MAURY

Końcówka roku jest niezwykle udana dla Washington Wizards. Drużyna Marcina Gortata pokonała kolejną wyżej notowaną ekipę - tym razem Chicago Bulls 107:97.

Marcin Gortat spędził na parkiecie 35 minut. W tym czasie trafił siedem z dziewięciu prób z gry, notując w sumie 14 punktów. Do swojego dorobku dołożył 11 zbiórek, dwie asysty i dwa bloki. Tym samym łodzianin skompletował 16. double-double w sezonie i 193. w karierze. Co ważne, w samej końcówce Polak zdobył niezwykle istotne punkty na 101:93, które ostatecznie dały Wizards cenne zwycięstwo.

Koszykarze z Waszyngtonu wygrali dopiero trzeci mecz na wyjeździe i nadal legitymują się ujemnym bilansem 13-15. Widać jednak poprawę gry zawodników trenera Brooksa, którzy triumfowali w czterech z pięciu ostatnich spotkań. Czarodzieje zajmują obecnie 10. miejsce na Wschodzie z niewielką już stratą do pierwszej ósemki.

Wizards zdobyli w meczu przeciwko Bulls aż 32 punkty z kontry - do tej pory mieli średnio 14,5 pkt w tym elemencie. Kluczowa okazałą się także gra zawodników z ławki, którzy wywalczyli 33 punkty. Jeszcze niedawno sam Gortat nazywał ją "jedną z najgorszych ławek rezerwowych w NBA" - Thornton i Burke trafili w kluczowych momentach, a każdy koszykarz, który pojawił się na parkiecie miał pozytywny wskaźnik +/-.

- W końcu znaleźli swoje role na parkiecie. Grają teraz naprawdę dobrze. Nasza ławka zdecydowanie trzyma nas w meczach - powiedział Otto Porter, gracz Wizards. - W wielu elementach byliśmy po prostu bardzo dobrzy. Nasza ławka była wyśmienita - dodał trener Scott Brooks.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Dudek: To najlepszy rok reprezentacji po '82

23 punkty miał John Wall, dwa mniej dołożył Bradley Beal. Wśród pokonanych wyróżnił się Jimmy Butler - 20 punktów, 11 zbiórek i pięć asyst. Dwyane Wade do zdobycia 19 punktów potrzebował aż 20 rzutów, z kolei Rajon Rondo miał 1/10 z gry.

Russell Westbrook nie przestaje zadziwiać! 42 punkty, 10 zbiórek i siedem asyst gwiazdora Oklahoma City Thunder wystarczyło do pokonania New Orleans Pelicans 121:110. Lider OKC dostał niespodziewane wsparcie od Hiszpana Alex Abrines, który z ławki dołożył 18 punktów, trafiając aż pięć rzutów trzypunktowych. Choć Thunder z bilansem 17-12 są dopiero na 8. miejscu na Zachodzie, to Westbrook w takiej dyspozycji może być spokojny o MVP sezonu zasadniczego.

Brak Kevina Love i J.R. Smitha nie przeszkodził Cleveland Cavaliers w odniesieniu 21. wygranej w sezonie. Mistrzowie NBA pokonali Milwaukee Bucks 113:102. Kyrie Irving zdobył 31 punktów i rozdał 13 asyst, co jest jego rekordem kariery. LeBron James dołożył 29 oczek. Cavs mogą pochwalić się imponującym bilansem we własnej hali: 14-2.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Milwaukee Bucks 113:102 (31:22, 28:32, 33:23, 21:25)
(Irving 31, James 29, Jefferson 10 - Antetokounmpo 28, Parker 27, Brogdon 11)

Atlanta Hawks - Minnesota Timberwolves 84:92 (26:28, 18:21, 25:18, 15:25)
(Schroder 21, Millsap 18, Muscala 16 - Wiggins 19, LaVine 18, Towns 17)

Detroit Pistons - Memphis Grizzlies 86:98 (19:29, 25:24, 19:26, 23:19)
(Leuer 18, Jackson 18, Drummond 13 - Gasol 38, Green 10)

Chicago Bulls - Washington Wizards 97:107 (33:22, 23:33, 21:22, 20:30)
(Butler 20, Wade 19, Gibson 17, Wall 23, Beal 21, Gortat 14)

New Orleans Pelicans - Oklahoma City Thunder 110:121 (28:34, 30:29, 26:24, 26:34)
(Davis 34, Holiday 23, Jones 21 - Westbrook 42, Abrines 18, Kanter 14)

Phoenix Suns - Houston Rockets 111:125 (26:30, 29:31, 29:30, 27:34)
(Booker 28, Warren 19, Knight 17 - Harden 27, Gordon 24, Beverley 18)

Utah Jazz - Sacramento Kings 93:94 (24:17, 24:21, 25:24, 20:32)
(Hayward 28, Gobert 17, Mack 13 - Cousins 21, Lawson 19, Temple 11)

Portland Trail Blazers - Dallas Mavericks 95:96 (20:30, 18:32, 33:19, 24:15)
(Lillard 29, Crabbe 14, McCollum 13 - Barnes 28, Williams 23, Matthews 16)

Źródło artykułu: