Jeszcze do połowy trzeciej kwarty prym na parkiecie wiedli podopieczni Jure Zdovca. Od stanu 37:48 mistrzowie Polski zaczęli grać jak z nut.
W krótkim odstępie czasu gospodarzom udało się odrobić straty, by później wypracować bezpieczną przewagę. Zielonogórzanie prowadzenia już nie oddali. Wygrali 78:75.
- Pierwsza połowa nie była rewelacyjna w naszym wykonaniu. Po przerwie graliśmy jednak świetnie, pomagaliśmy sobie w obronie. W ataku cierpliwie szukaliśmy pozycji. Bardzo ładnie to wyglądało. To była nasza najlepsza połowa w sezonie - ocenia Łukasz Koszarek, kapitan Stelmetu BC Zielona Góra.
Na takie spotkanie czekali kibice zielonogórskiego klubu. W końcu mogli poderwać się z krzesełek i głośno krzyknąć: "Zastal kosz". Druga połowa w wykonaniu ich ulubieńców była koncertowa.
- Dziękujemy kibicom za doping. Pomogli nam w trudnych momentach. Myślę, że spotkanie mogło im się podobać. AEK to bardzo dobry i wymagający rywal. Musieliśmy się sporo napocić, by sięgnąć po zwycięstwo. Udało się. To powód do dużej radości - podkreśla polski rozgrywający.
Dla Stelmetu BC była to trzecia wygrana w rozgrywkach Basketball Champions League. Mistrzowie Polski z bilansem 3:4 zajmują szóste miejsce w grupie.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Mecz Legii z BVB? Masakra piłą mechaniczną (źródło: TVP SA)