Andrej Żakelj: 35 minut dobrej gry to za mało do wygranej

PAP / Marcin Bielecki
PAP / Marcin Bielecki

TBV Start Lublin jest jedną z dwóch drużyn w TBL, która nadal nie odniosła zwycięstwa. Kolejna okazja ku temu w sobotę. Rywalem Polfarmex Kutno, który również ma swoje problemy. Trener Andrej Żakelj zwraca uwagę na utrzymanie formy przez cały mecz.

Największym problemem lublinian na początku nowego sezonu jest utrzymanie równego poziomu gry przez 40 minut. Za często koszykarze TBV Startu Lublin przeplatają dobre momenty z fatalnymi. Tak chociażby było w ostatnim spotkaniu ligowym z Energą Czarnymi Słupsk.

W pewnym momencie lublinianie prowadzili nawet różnicą 14 punktów (41:27), ale znów nie dowieźli prowadzenia do ostatniego gwizdka sędziego. Po dramatycznej końcówce lublinianie musieli uznać wyższość gości, przegrywając 63:66.

Andrej Żakelj podkreśla, że utrzymanie tempa gry jest dużym problemem jego zespołu. - Z Energą Czarnymi Słupsk zagraliśmy dobrze przez 35 minut. Zawodnicy trzymali się planu, realizowali założenia, poprawili defensywę w porównaniu do poprzednich meczów. Nasza gra mogła się podobać? Tylko co z tego, skoro znów nie udało wygrać - narzeka słoweński szkoleniowiec TBV Startu.

W ostatnich minutach spotkania z ekipą ze Słupska lublinianie kompletnie się zdekoncentrowali. Popełniali proste błędy, które przełożyły się na końcowy rezultat. - Mogę znów się powtórzyć - 35 minut dobrej gry to za mało do odniesienia zwycięstwa w PLK. Trzeba grać równo i skutecznie przez 40 minut. Po prostu. Przegraliśmy ten mecz, bo kiepsko graliśmy w ostatnich akcjach. Jestem zawiedziony postawą niektórych zawodników, którzy nie byli odpowiednio skoncentrowani w końcówce. Nie byli wystarczająco agresywni w obronie i w ataku. Rywale rzucili nam trzy trójki z rzędu i dlatego wygrali. Nie możemy na takie rzeczy pozwalać - zauważa Żakelj.

TBV Start Lublin jest jedną z dwóch drużyn w TBL, która nadal nie odniosła zwycięstwa. Podopieczni Żakelja mają przed sobą bardzo ważne trzy spotkania. Lublinianie zagrają z Polfarmeksem, AZS-em i Asseco.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Bartosz Bereszyński: Memy o mnie? Każdy zaszedł Ronaldo za skórę

[/color]

Komentarze (0)