Przed meczem z Miastem Szkła Krosno (8 października) Wojciech Kamiński zdecydował się przesunąć Daniela Szymkiewicza do rezerw. To efekt kontuzji stopy, której reprezentant Polski nabawił się w trakcie okresu wakacyjnego.
Zawodnik nadal nie trenuje z pierwszym zespołem. Nie jest gotowy do zajęć na pełnych obrotach. W tym momencie wzmacnia nogę pod okiem Artura Packa. Kiedy wróci do gry?
- Nikt nie wie, kiedy dokładnie wróci do gry. Może za miesiąc, może za dwa? - mówi nieco zrezygnowany całą sytuacją Wojciech Kamiński, który nie ukrywa jednocześnie, że brakuje mu zmiennika na pozycję rozgrywającego. Tyrone Brazelton jest osamotniony w swoich poczynaniach i przy dwóch meczach w tygodniu zaczyna mu nieco brakować sił.
- Każdy widzi, że mamy problem z rotacją. Brakujemy nam jednego zawodnika na pozycję rozgrywającego - przyznaje Kamiński.
ZOBACZ WIDEO: Atakowali Polkę po igrzyskach i nazywali ją rasistką. "Bardzo mnie to bolało"
Brak odpowiedniej rotacji odbija się na postawie Rosy w rozgrywkach PLK, która w sobotę przegrała drugie spotkanie z rzędu. Radomianie musieli uznać wyższość Trefla Sopot (82:85), mimo że na sześć minut przed końcem prowadzili różnicą 14 punktów.
Czy można spodziewać się wzmocnień? - Na dzisiaj nie mamy funduszy, by dodać do naszego składu nowego zawodnika. Jest po prostu niemożliwe - odpowiada szkoleniowiec Rosy Radom.