25 punktów (8/15 z gry, 5/6 za jeden), 12 zbiórek i trzy asysty - takim dorobkiem statystycznym mógł pochwalić się w spotkaniu z King Szczecin Stefan Balzamović, skrzydłowy TBV Startu Lublin, dla którego był to wymarzony debiut w rozgrywkach PLK.
Serb zaprezentował wszystkie swoje atuty. Balzamović jest bardzo wszechstronnym koszykarzem - mimo 199 centymetrów potrafi grać na dwóch pozycjach (niski i silny skrzydłowy). Nie ma problemów z grą z piłką przodem i tyłem do kosza. - Umie wszystko - śmieją się w klubie.
Serb świetnie rzuca z dystansu. Na treningach potrafi seryjnie trafiać zza linii 6,75 m. Przypomina w tym elemencie gry nieco Gorana Jagodnika, byłego świetnego koszykarza Prokomu Trefla Sopot i Anwilu Włocławek, a obecnie agenta koszykarskiego. I to właśnie za jego sprawą 27-letni Serb trafił do TBV Startu Lublin.
Serb na co dzień jest bardzo spokojnym człowiekiem, z którym nie ma żadnych problemów. - Trening, dom, trening - tak wygląda jego życie mówią nam przedstawiciele klubu z Lublina.
Balzamović do TBV Startu trafił z węgierskiego Zalakeramia ZTE KK. Zawodnik sezon zakończył z bardzo dobrymi statystykami: 15,3 punktu, 5,1 zbiorki.
Na podobne liczby liczą przedstawiciele TBV Startu, a także nowy szkoleniowiec lubelskiego zespołu - Andrej Żakelj, który do PLK także trafił dzięki namowie Jagodnika. Obaj są Słoweńcami i dobrze się znają. - To młody, ambitny trener, który ma wiele ciekawych pomysłów. Poradzi sobie - mówi Jagodnik, z którym na dniach przedstawimy dłuższą rozmowę.
ZOBACZ WIDEO Pazdan nie jest najlepszy, Ronaldo się poświęcał. Portugalczycy wrócili do meczu z Polską