Sebastian Szymański jest jednym z największych pechowców w polskiej koszykówce. Przypomnijmy, iż w lutym kreator gry, po 11-miesięcznej przerwie wrócił do profesjonalnego sportu. Absencja spowodowana była zerwaniem wiązadeł krzyżowych. Wcześniej zawodnik przez kilka miesięcy borykał się z kontuzją kolana.
Szymański pierwsze kroki w koszykówce stawiał w Zgorzelcu. W latach latach 2008-2010 reprezentował barwy PGE Turowa. Jako 17-latek zdobywał średnio 2,4 punkty i jedną asystę. Następnie przez kilka sezonów występował w Starcie Lublin, w którym ostatecznie spędził cztery lata. Trzy w I lidze oraz rok w Tauron Basket Lidze. W lutym po ciężkiej kontuzji wrócił do swojego macierzystego klubu.
Dalszą karierę obrońca kontynuował będzie w Max Elektro Sokole Łańcut, który słynie z transferów zawodników, którzy borykają się z różnymi problemami. To właśnie na Podkarpaciu swoją formę odbudował między innymi Dawid Bręk, Szymon Rduch czy Krzysztof Jakóbczyk.
W zespole z Łańcuta mamy coraz mniej wolnych miejsc. Wcześniej kontrakt z Max Elektro Sokołem podpisał Jerzy Koszuta, Rafał Kulikowski, Maciej Klima, Przemysław Wrona czy Alan Czujkowski. Kto jeszcze wzmocni trzecią drużynę poprzednich rozgrywek I ligi?
ZOBACZ WIDEO Prezentacja strojów polskich olimpijczyków (źródło TVP)
{"id":"","title":""}