Spotkanie obu tych zespołów cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. Bilety zostały sprzedane już 1,5 tygodnia przed meczem Korony Kielce z Radomiakiem Radom.
Dodatkowym czynnikiem motywującym kibiców do przyjścia na tę potyczkę była rywalizacja obu klubów. Ich starcia określana są mianem "Świętej Wojny". Przed rozpoczęciem niedzielnej rywalizacji "Liroy" wykonał hit z 1995 r. pt. "Scyzoryk".
ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz
Jego występ był transmitowany w Canal+ Sport. W piosence jest sporo wulgaryzmów, które nie zostały w żaden sposób ocenzurowane. Na tym jednak nie koniec kontrowersyjnych okoliczności, które poprzedziły sportową rywalizację.
"Liroy" pokazał również środkowy palec kibicom Radomiaka, co także było widoczne w telewizyjnej transmisji. Po wykonaniu utworu oba zespoły wyszły na murawę kieleckiego stadionu.
"Tak się zastanawiam: na meczu nie wolno bluzgać, od razu jest upomnienie od spikera. Tu przed meczem Liroy nawija przekleństwa, pokazuje wulgarne gesty w kierunku kibiców. Dlaczego Korona wydała zgodę na taki występ i nie reagowała w trakcie? I dlaczego C+ to pokazywał?" - napisał w serwisie X Łukasz Kościelniak z Radia Rekord.
Radomiak pokonał Koronę 3:1. Goście ostatnią bramkę zdobyli już w doliczonym czasie gry.
Zobacz występ Liroya przed meczem w Kielcach (uwaga: niecenzuralne słownictwo)
Dno dno dno dno dno dno dno dno tfuuu