Mniejszy budżet King Wilków. Ma być ewolucja w składzie

Mniej pieniędzy w klubowej kasie, a co za tym idzie - zmiany w składzie, które są niezbędne. Marek Łukomski w rozmowie z WP SportoweFakty zapowiada jednak, że w zespole nie będzie rewolucji.

[b]

WP SportoweFakty: W ostatnich dniach spotkał się pan z prezesem Królem i rozmawialiście na temat przyszłego sezonu. Czy jakieś ustalenia zostały poczynione?[/b]

Marek Łukomski: Prezes Król poinformował, że budżet klubu będzie mniejszy, co nie pozwoli nam mieć takich zawodników, którzy obecnie byli w składzie. Może inaczej - nie na wszystkich będzie nas stać. Musimy nieco zmienić strategię działalności. Zobaczymy, jaki skład uda nam się zorganizować. Później będziemy zastanawiać, co zrobimy z tym składem w lidze i jakie będą nasze cele.

Dlaczego budżet King Wilków zostanie zmniejszony?

- Jest to wynik braku porozumienia z miastem. Prezes miał nieco inne oczekiwania, co do współpracy z ratuszem, dlatego postanowił, że budżet klubu będzie mniejszy o 30-35 procent. Nie ma co ukrywać, że potrzebujemy drugiego sponsora, by załatać tę dziurę. Prezes Król nie ma nieskończonego źródła. Liczy, że ktoś się włączy w sponsorowanie klubu, ale nikt na razie nie kwapi się do pomocy.

W Polsce jesteście uznawani za klub, który ma nieograniczone środki. A to chyba nie do końca jest prawda?

- Wkurza mnie, że w Polsce jest takie pojmowanie. Często słyszę takie głosy: "Wy, to w tym Szczecinie macie mnóstwo kasy i możecie robić, co wam się podoba". To strasznie irytujące. Prawda jest taka, że ktoś usłyszał o jednym kontrakcie zawodnika i wszyscy później podciągnęli pod całą drużynę.

ZOBACZ WIDEO Rio 2016: organizatorzy liczą na krocie ze sprzedaży pamiątek (Źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Kto w tym momencie ma ważny kontrakt z zespołem ze Szczecina?

- Ważne umowy mają: Kuba Garbacz, Paweł Leończyk, Michał Nowakowski, Bartosz Wróbel.

Kogo z poprzedniego składu widziałby pan w drużynie na kolejne rozgrywki?

- Razem z prezesem Królem doszliśmy do wniosku, że nasz skład ma być kontynuacją z poprzednich rozgrywek. To ma być ewolucja, a nie rewolucja. Chcemy zostawić jak najwięcej zawodników z zeszłego sezonu. Oczywiście zamierzamy wymienić kilka słabych ogniw, które nas zawiodły. Osobiście chciałbym zostawić Robinsona, Browna, Aikena, Kikowskiego, Majewskiego, ale nie wiadomo czy się uda. Musimy spokojnie poczekać na rozwój wydarzeń.

Kiedy poznamy pierwsze szczegóły?

- Pracujemy nad tym. Złożyliśmy propozycje zawodnikom z poprzedniego składu i czekamy na ich decyzje. Aczkolwiek wciąż nie wiemy, czy będzie nas stać na utrzymanie graczy, którzy mają umowy i być może trzeba będzie z nimi porozmawiać na temat zakończenia współpracy. Wszystko powinno wyjaśnić się w najbliższych tygodniach.

Z kim się na pewno pożegnacie?

- Galdikas wraca do Hiszpanii. Co do reszty zawodników to trudno tak naprawdę powiedzieć, bo nie wiadomo, na kogo będzie nas stać. Nie chcemy robić rewolucji i wymieniać 3/4 składu, bo to nic dobrego nie przynosi. Zależy nam na ewolucji.

Ma pan listę zawodników, których chętnie widziałby pan w składzie?

- Mam taką listę graczy, z którymi będziemy rozmawiać, ale tylko w wypadku, jak nie dojdziemy do porozumienia z zawodnikami z poprzedniego składu. Oni mają pierwszeństwo. Czekamy na ich decyzje.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: