Zielonogórzanie z "wysokiego C" rozpoczęli spotkanie z Asseco Gdynia. Po kilkunastu minutach goście prowadzili już 21:10 i wydawało się, że będą spokojnie kontrolować wydarzenia na parkiecie.
Tymczasem gdynianie poprawili swoją grę i zaczęli gonić mistrzów Polski. W połowie trzeciej kwarty gospodarze prowadzili nawet 44:43, ale później do pracy wzięli się zielonogórzanie, którzy stopniowo budowali swoją przewagę.
- W pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak powinniśmy. Byliśmy ospali i gospodarze wykorzystali naszą niedyspozycję. Po przerwie znacznie poprawiliśmy swoją grę. To był kompletnie inny Stelmet BC. Byliśmy bardzo agresywni w obronie i wymuszaliśmy sporo strat na rywalach - komentuje Dee Bost, który był jednym z głównych architektów zwycięstwa w Gdyni. Amerykanin zdobył 12 punktów. Więcej uzyskał jedynie Mateusz Ponitka - 15.
Czasu na odpoczynek zielonogórzanie dużo nie mają, bo już w czwartek czeka ich spotkanie z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. W niedzielę z kolei na wyjeździe zagrają z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
- Przed nami dwa spotkania w sezonie zasadniczym i należy w dobrym stylu zakończyć tę fazę. Musimy utrzymać dobry rytm, by z przytupem rozpocząć play-offy - komentuje Bost.
W play-offach zielonogórzanie zagrają z Asseco Gdynia bądź z PGE Turowem Zgorzelec.
Zobacz wideo: Kibice w Spodku pomogą hokeistom w awansie do Elity
{"id":"","title":""}