Gdy tylko koszykarze Kinga Szczecin wskoczyli na właściwe obroty w ataku, natychmiast zostawili rywali z Zielonej Góry daleko w tyle. Orlen Zastal na finiszu podreperował wynik, ale o niespodziance nie mógł pomyśleć nawet przez chwilę.
Jovan Novak, który przed tygodniem rozegrał wybitne spotkanie, tym razem zaliczył cichy występ. Spudłował wszystkie rzuty, ale miał osiem asyst i siedem zbiórek.
ZOBACZ WIDEO: 41 lat na karku, ale nadal to ma! Tego gola trzeba zobaczyć
W jego buty wszedł James Woodard, który kolejny raz przeciwko Orlen Zastalowi błyszczał. W Zielonej Górze zdobył 31 punktów, wykorzystał 7 z 8 prób z dystansu. Miał też sześć zbiórek i cztery asysty. Tym razem jego linijka to 17 oczek, siedem zbiórek, sześć asyst i dwa przechwyty.
Koledzy z drużyny długo nie mogli złapać takiego rytmu, jak Woodard. W trzeciej kwarcie nie do zatrzymania był Aleksander Dziewa (19 punktów, 9/10 z gry), a w czwartej zaczęły wpadać rzuty za trzy punkty. To był definitywny koniec Orlen Zastalu w Szczecinie.
W ekipie gości najlepszy był Darius Perry, autor 19 punktów, czterech asyst i trzech zbiórek.
Orlen Zastal Zielona Góra z siedmioma wygranymi na koncie pozostał w ogonie tabeli Orlen Basket Ligi - tyle samo triumfów mają też Tauron GTK Gliwice i MKS Dąbrowa Górnicza, ale te zespołu w 23. kolejce dopiero zagrają.
King z kolei po piątkowej wygranej w końcu nie jest "na minusie" w meczach domowych. Bilans szczecinian w Netto Arenie to aktualnie 5-5, a w całym sezonie 14-9.
King Szczecin - Orlen Zastal Zielona Góra 89:81 (15:17, 25:14, 21:21, 28:29)
King: Aleksander Dziewa 19, James Woodard 17, Przemysław Żołnierewicz 11, Kassim Nicholson 9, Mateusz Kostrzewski 9, Szymon Wójcik 9, Tony Meier 8, Adam Brenk 5, Isaiah Whitehead 2, Jovan Novak 0, Michał Kierlewicz 0.
Zastal: Darius Perry 19, Ty Nichols 15, Michał Kołodziej 13, Veljko Brkić 8, Robert Turner 8, Filip Matczak 5, Michał Sitnik 5, Artur Łabinowicz 3, Marcin Woroniecki 3, Zach Simmons 2.