- Cieszymy się ze zwycięstwa na terenie Trefla Sopot. Dla nas było to trudne spotkanie ze względu na to, że w ostatnim czasie sporo podróżowaliśmy. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy zmęczeni, ale mimo wszystko udało się dobrze przygotować do tego meczu. Sztab szkoleniowy świetnie wykonał swoją pracę - stwierdził po zakończeniu spotkania Karol Gruszecki, gracz Stelmetu BC Zielona Góra.
Mistrzowie Polski nie mieli najmniejszych problemów, aby odnieść w sobotę siódme zwycięstwo na ligowych parkietach. Koszykarze Trefla Sopot nie postawili zielonogórzanom trudnych warunków. W wielu akcjach sami oddawali piłkę w ręce gości, którzy szybki kontratakami zdobywali kolejne punkty.
Gruszecki podkreślił, że kluczową kwestią w tym spotkaniu była obrona zielonogórzan, która pozwoliła Treflowi zdobyć zaledwie... 45 punktów!
- W drugiej połowie bardzo dobrze graliśmy w obronie. Trefl miał sporo problemów w ataku. Popełniali sporo strat - przyznał.
Saso Filipovski mógł w tym meczu sprawdzić zawodników "drugiego planu". Swoje minuty otrzymali gracze, którzy na co dzień nie wchodzą za często na parkiet. Mowa tutaj o Kamilu Zywercie i Marcelu Ponitce.
- Fajnie, że wszyscy mogli w tym meczu zagrać. Na parkiecie pojawili się Kamil Zywert i Marcel Ponitka. Oni jeździli z nami przez cały czas, więc była to dla nich taka nagroda - skomentował Gruszecki.