W miniony weekend Anwil Włocławek rozegrał dwa kolejne spotkania sparingowe. Drużyna Igora Milicicia przebywała przez kilka dni w Zgorzelcu, gdzie zmierzyła się z miejscowym PGE Turowem i mistrzem Czech CEZ Basketball Nymburk. Oba mecze Rottweilery przegrały i zajęły ostatnie miejsce na turnieju.
Anwil ma w tym roku wyjątkowo trudne przygotowania do sezonu i to odbija się na aktualnej formie zespołu. W Zgorzelcu swoje pierwsze dwa spotkania z drużyną, po zaledwie trzech treningach, rozegrał Chamberlain Oguchi, a zaledwie kilka dni wcześniej do Włocławka zawitał Robert Skibniewski, który zadebiutował w środowym sparingu z Astorią Bydgoszcz. Na domiar złego, w drugim meczu w Zgorzelcu trener Milicić nie mógł skorzystać z Zane'a Knowlesa, który narzeka na dolegliwości bólowe w kolanie.
Na szczęście od porannego treningu we wtorek, chorwacki szkoleniowiec Anwilu w końcu może budować formę całego zespołu przed sezonem 2015/2016. W poniedziałek wieczorem we Włocławku zjawił się bowiem reprezentant Czech, David Jelinek.
Zawodnik dołączył do Anwilu jako ostatni element układanki Milicicia. Przez całe lato były koszykarz Kutxa Laboral czy Joventutu Badalona trenował z kadrą narodową swojego kraju, a zwieńczeniem kilkutygodniowego wysiłku był udział na EuroBaskecie 2015. Czechy zagrały bardzo dobry turniej i zajmując 7. miejsce, awansowały do przyszłorocznych kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
25-letni skrzydłowy wziął już udział w pierwszym treningu Rottweilerów, w którym drużyna powtarzała swoje zagrywki. Dla Jelinka wszystko jest jednak nowością i z pewnością minie trochę czasu zanim koszykarz złapie rytm i zgra się z resztą drużyny.
Najbliższy sprawdzian Anwilu już w piątek i sobotę. Rusza kolejna edycja Kasztelan Basketball Cup.