Czechy zwyciężyły po raz drugi na EuroBaskecie 2015. Nasi południowi sąsiedzi pokonali Ukrainę, która przegrała kolejne spotkanie z rzędu. Traf chciał, że w niedzielnym spotkaniu naprzeciw siebie stanęli reprezentanci Tauron Basket Ligi: David Jelinek, Patrik Auda i Maxym Korniyenko, a także były gracz ekstraklasy, Kyryło Fiesenko.
Po meczu bardziej szczęśliwi byli Czesi, choć akurat Auda i Jelinek nie zanotowali skutecznych występów. Skrzydłowy AZSu Koszalin (bez punktów, 0/2 z gry, dwie zbiórki) spędził na parkiecie tylko osiem, a zawodnik Anwilu Włocławek (dwa punkty, 1/3, dwie zbiórki) siedem minut. Po drugiej stronie słabsze zawody rozegrał silny skrzydłowy Polskiego Cukru Toruń. Korniyenko grał 19 minut, ale w tym czasie zdobył tylko cztery oczka (2/5 z gry) i zebrał pięć piłek. Ex-środkowy Śląska Wrocław, Kiryło Fiesenko miał natomiast 14 punktów (6/15) i osiem zbiórek, choć nie uchronił swojej drużyny od porażki.
Powody do zadowolenia ma również naturalizowany izraelski center - D'Or Fischer. Doświadczony zawodnik, który niegdyś grał krótko w Anwilu, w ciągu 31 minut na parkiecie rzucił siedem punktów (1/2 z gry, 5/5 z linii) i zebrał 11 piłek, a Izrael nieoczekiwanie pokonał Finlandię 79:66.
Niedzielny wieczór w przyjemnej atmosferze spędził również były skrzydłowy Energi Czarnych Słupsk, Bojan Trajkovski. Reprezentant Macedonii zdobył 13 punktów (5/16 z gry), miał trzy zbiórki i trzy asysty w zwycięskim starciu z Holandią 78:71.
Swój mecz przegrał natomiast inny były Anwilowiec, Janis Blums. Łotwa w zdecydowany sposób uległa Litwie 49:68, a doświadczony obrońca rzucił tylko sześć punktów (2/7 z gry) w 22 minuty. Przypominamy, że w sztabie trenerskim Litwy jest były zawodnik i trener Trefla Sopot, Darius Maskoliunas.
Blado - tak samo jak wszyscy zawodnicy w zespole - na tle Hiszpanii wypadł Ali Muhammad, czyli Bobby Dixon. Doświadczony playmaker miał pięć punktów (1/7), dwie zbiórki i dwie asysty, a Turcja została zdeklasowana przez ekipę Sergio Scariolo 77:104.
Dobra gra Giorgiego Cincadze (11 punktów, 4/10 z gry, siedem asyst w 35 minut) nie pomogła natomiast w odniesieniu zwycięstwa Gruzinom. Ekipa z Kaukazu przegrała drugi mecz na turnieju, tym razem ze Słowenią 68:79.