W styczniu 2014 roku Matthew Rosinski dołączył do Kotwicy Kołobrzeg. Ówczesny trener zespołu, Tomasz Mrożek zaprosił amerykańskiego obrońcę na tygodniowe testy, lecz po nich podjął decyzję o nieangażowaniu gracza. Zmienił zdanie dopiero miesiąc później, gdy Anwil Włocławek przejął Jordana Callahana i w Kotwicy zrobiła się luka na pozycji numer jeden.
[ad=rectangle]
- Myślę, że mój ostatni sezon w Kotwicy Kołobrzeg był świetny i nigdy go nie zapomnę. Nigdy wcześniej nie grałem w polskiej ekstraklasie i dopiero po tych kilku występach zobaczyłem ile jeszcze mi brakuje, żeby grać wśród najlepszych i ile jeszcze muszę poprawić - mówi Rosinski, dodając - Myślę, że jestem w stanie znaleźć miejsce w tej lidze w nadchodzącym sezonie. Mocno przygotowuję się do tego sezonu, żeby tak się stało.
Ogółem zawodnik rozegrał sześć meczów, w których notował przeciętnie 16,4 punktu, pięć zbiórek, cztery asysty i dwa przechwyty, spędzając na parkiecie średnio 34 minuty. Po przygodzie z Kotwicą jednak zawiesił karierę.
- Koszykówka jest moją pracą i mogę pracować gdziekolwiek na świecie, gdzie mnie chcą. Nie wiem czy zakotwiczę w następnym sezonie, ale chciałbym, żeby to była polska ekstraklasa - tłumaczy gracz, który kilka ostatnich miesięcy spędził na treningach indywidualnych oraz... zmianie stanu cywilnego.
- Nie miałem zbyt wiele wolnego w ostatnich 10 latach, dlatego w ostatnim czasie odpoczywałem od koszykówki. Dzięki temu mogłem spojrzeć na siebie samego i moją karierę nieco z boku. Mogłem ocenić siebie samego pod względem fizycznym czy mentalnym i czuję się, jakby znów miał 18 lat - dodaje zawodnik, który stara się o to by w Europie występować jako Polak.
- Niestety nie wiem jak idą moje kwestie paszportem, ale wiem, że mój agent jest na bieżąco. Wierzę, że on jest właściwym człowiekiem, który pomoże mi zrealizować moje pragnienie bycia Polakiem. Moje korzenie są polskie, moja żona również jest Polką, więc nie sądzę, żeby to był jakiś problem. Myślę, że gdy już dostanę paszport, wówczas będzie mi łatwiej o pracę w TBL, do której bardzo chciałbym wrócić - kończy gracz.