Wielki powrót Conleya! Grizzlies pokonali Warriors

East News / Na zdjęciu: Mike Conley
East News / Na zdjęciu: Mike Conley

Zaledwie osiem dni po zabiegu chirurgicznym [tag=23346]Mike Conley[/tag] wrócił na parkiet i w wielkim stylu poprowadził [tag=821]Memphis Grizzlies[/tag] do wygranej nad [tag=820]Golden State Warriors[/tag] 97:90.

Boląca twarz i opuchnięte lewe oko nie przeszkodziły liderowi Memphis Grizzlies w powrocie do gry. Mike Conley, dopingujący swoich kolegów w pierwszym meczu z ławki rezerwowych, powrócił na parkiet w specjalnej przeźroczystej masce. Nie przeszkodziła mu w niczym, ba nawet pomogła! Jego występ okraszony 22 punktami pozwolił Niedźwiadkom niespodziewanie wyrównać stan rywalizacji.

[ad=rectangle]

Conley ukradł show Stephenowi Curry'emu, który przed meczem otrzymał statuetkę MVP za sezon zasadniczy. Lider Golden State zdobył w sumie 19 punktów, lecz na mizernej skuteczności - 7/19, w tym 2/11 za trzy. Miał również sześć asyst i pięć zbiórek.

Grizzlies nie dość, że zdobyli 97 punktów na wyjeździe, to świetną defensywą zatrzymali Wojowników. Gospodarze zanotowali słabą, 42 proc. skuteczność, oddając wiele rzutów pod presją czy z nieprzygotowanych pozycji. To pierwsza porażka w Oracle Arena od ponad trzech miesięcy, choć i tak bilans GSW w meczach przed własną publicznością nadal jest imponujący - 42-3.

Wśród zwycięzców wyróżnił się także Zach Randolph, który w tej serii spisuje się znakomicie. "Z-Bo" zgromadził 20 punktów i siedem zbiórek, z kolei po 15 oczek zapisali na swoich kontach Marc Gasol oraz Courtney Lee. W ekipie Warriors zawiedli Draymond Green (3/11 z gry) oraz Klay Thompson (1/6 za trzy).

Kolejne dwa spotkania w Memphis. Pierwsze w sobotę.

Golden State Warriors - Memphis Grizzlies 90:97 (22:28, 17:22, 24:23, 27:24)

Warriors: Curry 19, Green 14, Barbosa 14, Thompson 13, Barnes 11, Bogut 8, Iguodala 7, Speights 2, Lee 1, Ezeli 1, Livingston 0.

Grizzlies: Conley 22, Randolph 20, Gasol 15, Lee 15, Allen 9, Green 8, Udrih 4, Koufos 2, Carter 2, Calathes 0.

Stan rywalizacji: 1-1
[b]#dziejesiewsporcie: Barcelona podgrzewa atmosferę przed meczem z Bayernem

[/b]

Komentarze (8)
Maciej Karolczak
6.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Maro widze ze myslimy podobnie. W pelni sie z toba zgadzam 
Maciej Karolczak
6.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Prosze niech mi ktos wyjasni z sensem jedno barbosa grajac nie cale 14 minut rzucil 13 pkt przy nie zlej skutecznosci dlaczego facet ktoremu idzie mecz gra tak malo minut. Jak sie patrzy co tre Czytaj całość
avatar
MaroNBA
6.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mecz pokazał największą słabość GSW, jak im nie wpadają trójki, to bądźmy realistami, nie mają jak grać, coś co od początku sezonu mówi Charles Barkley że drużyna której gra opiera się na jump- Czytaj całość
avatar
Sopa
6.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Miśki! Do tej pory wydawało się, że Conley opuści obydwa mecze w Oakland, a tu proszę... Grizzlies w tej sytuacji mogą spokojnie awansować do następnej fazy. Tym razem chyba nikt nie zabi Czytaj całość
avatar
Romano
6.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla wojowników przyda się taka porażka żeby nie wpadli w samozachwyt no i dla lepszego widowiska w dalszej fazie rywalizacji. Conley szacunek chłopie za świetny występ.