Marcin Gortat w play-off jeszcze tak nie grał

Marcin Gortat po raz szósty rywalizuje w fazie play-off NBA. Jak dotychczas Polak spisuje się najlepiej w karierze, mimo że w poprzednim sezonie spędzał na parkiecie więcej czasu.

W tym artykule dowiesz się o:

Polak do NBA trafił osiem lat temu, kiedy podpisał kontrakt z Orlando Magic. Z tym zespołem trzykrotnie zdołał awansować do fazy play-off, ale nasz zawodnik pełnił jeszcze wtedy rolę zmiennika. Jego rola z roku na rok jednak rosła, bo w sezonie 2009/10 spędzał na parkiecie ponad 15 minut.

W sezonie 2010/11 Marcin Gortat przeniósł się z Orlando do Phoenix Suns. Ze Słońcami jednak nie udało mu się ani razu wskoczyć do fazy play-off, choć spędził w tej ekipie ponad 2,5 roku. To była jednak dla niego dobra okazja, aby sprawdzić się w ważniejszej roli. 31-letni zawodnik grał dłużej i wykręcał coraz lepsze liczby. Najlepiej spisał się w rozgrywkach 2011/12, kiedy średnio gromadził 15,4 punktu i 10 zbiórek.
[ad=rectangle]
Dopiero po przenosinach do Washington Wizards Polak wrócił do fazy play-off. W poprzednim roku awansował do półfinału konferencji, ale razem z kolegami odpadł po sześciomeczowej batalii z Indiana Pacers. Już wtedy nasz koszykarz grał na solidnym poziomie. Na parkiecie spędzał blisko 35 minut i gromadził w tym czasie 13 punktów i 9,9 zbiórki.

El Gendy: Wizards z Gortatem stać na finał

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

W obecnym sezonie Gortat miał gorsze i lepsze momenty, ale wydaje się, że złapał formę w odpowiednim momencie. W ostatnich spotkaniach nasz reprezentant był liderem Wizards, a potwierdzają to również liczby. Gra co prawda krócej, ale zdobywa więcej punktów i notuje też więcej zbiórek, asyst oraz bloków. Mało tego, z nim na parkiecie Czarodzieje spisują się świetnie.

Za Polakiem dopiero pierwsza runda, ale w takiej dyspozycji ekipa ze stolicy USA może zajść naprawdę daleko. Wciąż jednak nie wiadomo, kto będzie rywalem drużyny Randy'ego Wittmana. Po czterech meczach Atlanta Hawks remisuje z Brooklyn Nets 2-2. Z perspektywy Gortata lepiej byłoby się zmierzyć z Nets, bo już w sezonie zasadniczym "The Polish Hammer" potrafił wykręcić przeciwko temu przeciwnikowi świetne liczby.

Z drugiej strony, w sezonie zasadniczym w starciach z Toronto Raptors Gortat grał słabo (śr. 6,3 punktu, 6,7 zbiórki, 2 bloki, przechwyt, 2,3 straty oraz +/- na poziomie -2.3), ale za to w play-off wypadł znakomicie.

SezonMeczeMinutyPunktyZbiórkiAsystyBloki+/-
2014/15 4 31,2 17,3 10 3 2 9,3
2013/14 11 34,7 13 9,9 1,5 1,3 3,8
2009/10 14 15,2 3 4,4 0,6 0,3 2,6
2008/09 24 11,3 3,3 3,2 0,1 0,6 1,8
2007/08 8 6 1,3 1 0 0,5 1
Źródło artykułu: