Anthony Davis czołowy zawodnik Los Angeles Lakers, został wykluczony z dalszej gry w meczu przeciwko Philadelphia 76ers, który odbył się 28 stycznia 2025 roku. Mimo wcześniejszych problemów z bólem stopy i obecności na liście kontuzjowanych Davis został dopuszczony do gry. Jednak już w pierwszej kwarcie opuścił parkiet i nie powrócił do meczu.
Początkowo Lakers określili uraz jako naciągnięcie mięśnia brzucha. 29 stycznia klub poinformował na platformie X (dawniej Twitter), że Davis przeszedł badanie MRI, które potwierdziło diagnozę. Zawodnik wróci do Los Angeles i zostanie ponownie oceniony za około tydzień.
Pod nieobecność Davisa, Lakers w poprzednich meczach opierali się na rezerwowym centrum Jaxsonie Hayesie, który prawdopodobnie ponownie zajmie miejsce w pierwszym składzie. W meczu z 76ers w drugiej połowie jego rolę pełnił Dorian Finney-Smith.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Wiadomość o kontuzji Davisa wywołała falę reakcji wśród fanów Lakers w mediach społecznościowych. Jeden z użytkowników X napisał: "Sezon skończony", dodając emotikon złamanego serca. Inni komentowali: "Fatalne wieści", "Nigdy nie możemy mieć niczego dobrego" czy "Było dobrze, póki trwało".
Niektórzy kibice starali się jednak dostrzec pozytywy. "To może być błogosławieństwo w przebraniu i zarząd zrozumie, że potrzebujemy kolejnego wysokiego zawodnika na takie momenty" – zasugerował jeden z fanów. Inny dodał, że Lakers powinni "wykorzystać tę sytuację do dokonywania transferów i eksperymentowania z różnymi ustawieniami na boisku, traktując to jako przygotowanie do play-offów".
Mimo niekorzystnej sytuacji, część fanów wierzy, że Lakers mogą przekuć ten problem w sukces. Kolejny mecz drużyna rozegra przeciwko Washington Wizards 30 stycznia, a decyzje dotyczące składu będą teraz kluczowe.