Brooklyn Nets od czasu odejścia Kyrie Irvinga zmaga się z problemem na pozycji rozgrywającego. De'Aaron Fox, 27-letni All-Star z imponującymi statystykami 25,2 punktu, 6,2 asyst i 5 zbiórek na mecz, mógłby być odpowiedzią na te trudności. Jak donosi "NYPost", Nets widzą w nim klucz do wzmocnienia swojej drużyny.
Nie tylko Brooklyn jest zainteresowany Foxem. Wielu innych klubów planuje złożyć oferty Sacramento Kings. Dodatkowo, według ESPN, Fox razem ze swoim agentem Richiem Paulem z Klutch Sports mają już preferowane miejsce docelowe. Źródła wskazują, że San Antonio jest faworytem w wyścigu po rozgrywającego.
Nets mają jednak kilka asów w rękawie. Dysponują aż 15 przyszłymi wyborami w pierwszej rundzie draftu, z czego 12 mogą wykorzystać w potencjalnych transakcjach. Ważnym argumentem jest też obecność trenera Jordiego Fernandeza, który wcześniej pełnił rolę asystenta trenera w Sacramento i ma świetne relacje z Foxem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to wymyślił! Gol bezpośrednio z rzutu rożnego
Choć Fox jest teraz głównym celem Brooklynu, źródła "NYPost" podkreślają, że Nets wciąż marzą o pozyskaniu Giannisa Antetokounmpo.
- Brooklyn nadal czeka na Giannisa - mówi jedno ze źródeł. Klub musi więc rozważyć, czy inwestycja w Foxa nie utrudni im szans na sprowadzenie Antetokounmpo w przyszłości.
Generalny menedżer Sean Marks podkreśla znaczenie cierpliwości i planowania: - Musimy być gotowi na każdą okazję do wzmocnienia zespołu. Kiedy to nastąpi i kto to będzie – czas pokaże. Dla Nets kluczowe jest zachowanie elastyczności finansowej i kadrowej, aby w odpowiednim momencie móc sięgnąć po największe gwiazdy ligi.