Mariusz Karol objął Farmaceutów w bardzo złym czasie, gdy drużyna przegrała u siebie z sąsiadem w tabeli, Wikaną Startem Lublin. Zarząd klubu po tym fatalnym występie zespołu zdecydował się zwolnić Tomasza Jankowskiego. Początkowo pierwszym trenerem biało-niebieskich zostać miał Jarosław Drewa, lecz nie posiadał on odpowiednich dokumentów na prowadzenie ekipy w TBL. Postawiono więc na Karola i okazało się to bardzo dobrym posunięciem.
[ad=rectangle]
- Po prostu trzeba było przyjechać, trzeba było popracować, trochę pozmieniać i ten sezon zamknąć chociaż z odrobiną pozytywu - opowiada nam o kulisach powrotu na Kociewie, Mariusz Karol. - Głównie chodziło o kibiców, bo słyszałem, że ta atmosfera gęstniała z meczu na mecz i zarząd chciał, aby tej radości chociaż trochę było, no i wydaje mi się, że pokazujemy, że ta koszykówka jest potrzebna tutaj. Była prawie cała hala, a ja pamiętam sześć lat temu, że zawsze ta hala była pełna - wspomina.
Prezes Roman Olszewski nie ukrywa, iż praca obecnego opiekuna jest w klubie bardzo doceniana. Czy w Starogardzie Gdańskim zdecydują się na przedłużenie umowy z trenerem?
- Rozmawialiśmy z trenerem na temat nowego sezonu i nie ukrywam, że jeśli zajmie te 14., 13. miejsce, to będziemy się zastanawiali wspólnie nad nim - mówi Olszewski. - Mariusz Karol potrafi zmotywować drużynę i to widać od samego początku, że jest poprawa, ta obrona inaczej wygląda. Wiadomo, że inne oferty też już do nas wpływają, chcemy zrobić to wszystko zdecydowanie szybciej niż roku temu, czasu będziemy mieli więcej, zamierzamy to wszystko spokojnie przeanalizować i ułożyć, aby było lepiej - podkreśla sternik Kociewskich Diabłów.
Swoje zainteresowanie pozostaniem w Polpharmie wyraża także Mariusz Karol. Szkoleniowiec pochodzący z Trójmiasta zdecydowanie stwierdza, iż chciałby związać dalszą swoją karierę trenerską z Kociewiem i jeśli nadarzy się na to okazja, to chętnie poprowadzi biało-niebieskich również w nowych rozgrywkach.
- Jak najbardziej chciałbym dalej prowadzić Polpharmę, to przecież mój zawód - podkreśla Karol. - Mieszkam stąd niedaleko, a to ma też duże znaczenie, bo całe życie jeżdżę po Polsce i gdyby była oferta pozostania tutaj, to absolutnie bym się zgodził. Tym bardziej, że jakiś czas temu, gdy tutaj byłem, to był fajny sezon i wszystko się dobrze układało. Dlatego nie widzę powodu, aby tego nie powtórzyć i prowadzić ten klub z racji organizacji i stabilności na ten dużo wyższy poziom, który mu się należy. Co tu ukrywać, Polpharma ze względu na to jak funkcjonuję, pomimo niższego budżetu, powinna walczyć przynajmniej regularnie o ósemkę, jej ciągle należą się play-offy, a może i troszkę więcej - kończy.