Powalentynkowe derby - zapowiedź spotkania Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin

Już w niedzielę drużyny ze Słupska i Koszalina zmierzą się o prymat na Pomorzu Środkowym. Emocje są gwarantowane, a kibiców czeka na pewno niesamowite widowisko.

Spotkania Czarnych z AZS-em już teraz można nazwać klasykiem polskiej ekstraklasy, a każdy pojedynek między tymi ekipami ma zupełnie inny i niepowtarzalny przebieg. Z tego, jak ważne są te mecze, zdają sobie doskonale sprawę w obozach jednych, jak i drugich. Zwycięzcy zyskają ogromną wdzięczność i dozę zaufania wśród swoich fanów, przegrani natomiast wręcz przeciwnie. - Doskonale zdajemy sobie sprawę z wagi tego spotkania. Wiemy, że jest to podwójnie ważne spotkanie dla naszych kibiców, ale także dla całego klubu. To jest dla nas dodatkowa mobilizacja. Jedziemy do Słupska po zwycięstwo - mów pewny siebie rozgrywający koszalinian, Krzysztof Szubarga.
[ad=rectangle]
- Myślę, że przez tę całą otoczkę i atmosferę, jaka się wytwarza wokół derbów na pewno w każdym z nas wzbudza się dodatkowa motywacja. Zresztą trudno jej nie odczuć, gdy bilety na mecz sprzedają się praktycznie jednego dnia, a na ulicy zaczepiają cię przypadkowi ludzie i dodatkowo motywują - wtóruje mu skrzydłowy Czarnych Panter, Jarosław Mokros.

Nie tylko zawodnicy, ale i trenerzy zdają sobie sprawę z tego, o co grają i że przed nimi coś więcej niż tylko zwykłe, ligowe spotkanie. - Przygotowujemy się do tego meczu normalnie, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to mecz bardzo ważny. Wiemy, że AZS to bardzo dobra drużyna, dlatego będziemy musieli w tym spotkaniu zagrać bardzo dobrze w obronie. Osobiście jeszcze nie brałem udziału w tak wielkich derbach, dlatego czekam na ten mecz z niecierpliwością - powiedział trener Energi Czarnych, Donaldas Kairys.

Mecz ten będzie nieco inny w stosunku do poprzednich. Z reguły bowiem to słupszczanie do derbów podchodzili w roli faworyta, co potwierdza ich korzystny bilans spotkań z akademikami. Tym razem sytuacja jest zgoła inna. Koszalinianie rozgrywają swój najlepszy w historii sezon, przewodząc przy tym tabeli Tauron Basket Ligi i to im bukmacherzy dają większe szansę na zwycięstwo w niedzielnych derbach. Dodatkowo smaczku rywalizacji dodaje fakt, że goście z Koszalina ostatni raz wygrali w Słupsku ponad 4 lata temu, kiedy 11 stycznia 2011 roku ograli słupszczan 104:92.

Poza względami czysto kibicowskimi, spektakl ten będzie miał także wspaniałych aktorów. Rywalizacje Jerela Blassingame'a z Dante Swansonem, Karola Gruszeckiego z Qyntelem Woodsem czy Callistusa Eziukwu z Szymonem Szewczykiem zapowiadają się szalenie ekscytująco, co przy atmosferze stworzonej przez kibiców Czarnych, jak i tych z Koszalina (spodziewanych jest ich około 150-200) powinna dać naprawdę wspaniałą rywalizację na najwyższym poziomie.

W drużynie gospodarzy po raz pierwszy zagra Drago Pasalić, który ma znacząco wzmocnić siłę podkoszową drużyny znad Słupi.

Spotkanie pomiędzy Energą Czarnymi Słupsk a AZS-em Koszalin odbędzie się w niedzielę 15 lutego o godz. 19.00 w słupskiej Hali Gryfia.

Źródło artykułu: