Podopieczni Davida Dedka w tym sezonie wygrali jak na razie sześć spotkań, z czego pięć odnieśli na własnym parkiecie. W Arena Gdynia w pokonanym polu pozostawili już takie ekipy jak - King Wilki Morskie Szczecin, Polski Cukier Toruń, Stelmet Zielona Góra czy Polpharma Starogard Gdański. Jedyną drużyną, której udało się tutaj wygrać było Jezioro Tarnobrzeg. Gracze Zbigniewa Pyszniaka właśnie w Gdyni rozpoczęli swój marsz w górę tabeli.
[ad=rectangle]
Żółto-niebiescy po dwunastu kolejkach zajmują ósme miejsce. Taka pozycja satysfakcjonuje zarówno działaczy, jak i słoweńskiego trenera Asseco. Gdynianie do tego meczu przystąpią po porażce wyjazdowej z PGE Turowem Zgorzelec.
Asseco Gdynia przyjechało do Zgorzelca licząc, że może powalczyć z mistrzem kraju. PGE Turów jednak już w drugiej kwarcie przechylił szalę meczu na swoją stronę i ostatecznie pokonał ekipę z Trójmiasta 101:85. - PGE Turów zagrał świetny mecz i potwierdził formę z Euroligi oraz z pozostałych spotkań ekstraklasy. Jeszcze raz udowodnili dlaczego są numerem jeden w naszej lidze. Chciałbym jednak podkreślić, że dobrze walczyliśmy i ten wysiłek na pewno zaprocentuje - mówił opiekun gości.
W zupełnie innych nastrojach jest ekipa Wikany Startu Lublin, która nie notuje dobrego początku sezonu. Po dwunastu kolejkach na jej koncie znajdują się jedynie trzy zwycięstwa. Ekipa z Lubelszczyzny na własnym parkiecie pokonała Polski Cukier Toruń, Jezioro Tarnobrzeg i MKS Dąbrowa Górnicza. Jednakże beniaminek z Lublina cały czas czeka na pierwszą wyjazdową wygraną na parkietach Tauron Basket Ligi. Czy gracze Pawła Turkiewicza wygrają w Gdyni?
- Walczymy dalej, przygotowujemy się do kolejnego spotkania, które jest w Gdyni. Chcemy je wygrać i dobrze zakończyć ten rok - podkreśla Piotr Śmigielski.
Spotkanie w Gdyni będzie bardzo istotne dla Vance Cookseya, który gra o swoją przyszłość w ekipie Wikany Startu Lublin. Cooksey w barwach Wikany Start rozegrał do tej pory trzy spotkania. Amerykanin ma bardzo duże problemy ze skutecznością - łącznie trafił zaledwie cztery z 27 rzutów z gry! W ostatnim meczu, przeciwko AZS Koszalin, 27-letni gracz zdobył sześć punktów (z gry 1/10, 4/4 za jeden).
- On jest na miesięcznym kontrakcie, który kończy się pod koniec grudnia. Do tego czasu gramy jeszcze jeden mecz - z Asseco Gdynia i trener będzie musiał podjąć decyzję w sprawie jego przyszłości - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Arkadiusz Pelczar, prezes Wikany Start.