Marcel Wilczek wystąpił we wszystkich siedmiu spotkaniach Wikany Start Lublin w obecnym sezonie, ale nie odgrywał znaczącej roli w zespole. Zawodnik zdobył łącznie 12 oczek, co daje mu średnią 1,7 punktu na spotkanie. Gracz nie cieszył się dużym zaufaniem u trenera Pawła Turkiewicza - średnio na parkiecie spędzał zaledwie 10 minut.
[ad=rectangle]
- Zgodzę się z tym, że Marcel w tym sezonie trochę nas rozczarował. My w naszej drużynie chcemy mieć zawodników, którzy angażują się w grę w 100 procentach, chcą walczyć i bić się na parkiecie - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Arkadiusz Pelczar, prezes Wikany Start Lublin.
Wilczek przegrywał rywalizację z Tomaszem Wojdyłą, jak i Robertem Lewandowskim. Środkowy występował w ekipie z Lublina od sezonu 2012/2013. W poprzednich rozgrywkach był bardzo ważną postacią w drużynie Dominika Derwisza.
- To my podjęliśmy decyzję w sprawie rozwiązania kontraktu, ponieważ Marcel był naszym najdroższym zawodnikiem i nie dawał nam tego, czego oczekiwaliśmy. Szanujemy jego duży wkład w rozwój klubu i nie chcemy za bardzo roztrząsać tej całej sytuacji - przyznaje Pelczar.
W tej chwili trudno powiedzieć, gdzie swoją karierę będzie kontynuował Wilczek. Mówi się o zainteresowaniu kilku klubów z I ligi, ale być może zawodnik pozostanie w Tauron Basket Lidze.