Trevor Releford jest zdecydowanym liderem ekipy Wilków Morskich Szczecin w obecnym sezonie. Amerykański rozgrywający w pierwszych pięciu spotkaniach średnio na parkiecie spędzał 32 minuty - w tym czasie gracz zdobywał 19,4 punktu oraz 4,6 asyst. Prawdziwy popis swoich umiejętności Releford pokazał w ostatnim spotkaniu - przeciwko Treflowi Sopot. W ciągu 33 minut na boisku Amerykanin zdobył aż 33 punkty! Zawodnik miał rewelacyjną, 61-procentową skuteczność z gry (11/18), dokładając do tego sześć asyst.
[ad=rectangle]
- Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy. Co było dla mnie ważne - dobrze rozpocząłem mecz od samego początku. Trafiałem ważne rzuty, a koledzy z zespołu szukali mnie na pozycjach. Utrzymałem swój rytm przez całe spotkanie. Myślę, że to był mój dzień - mówił po tamtym spotkaniu Trevor Releford.
W niedzielę amerykańskiego rozgrywającego czeka jednak znacznie trudniejsze zadanie, bo po drugiej stronie parkietu stanie Łukasz Koszarek, jeden z najlepszych polskich kreatorów gry. Na dodatek jest on w tym sezonie wspierany przez Steve'a Burtta.
- Rzeczywiście Trevor w ostatnim meczu udowodnił, że drzemie w nim bardzo duży potencjał. Śmiało można powiedzieć, że poprowadził nasz zespół do wygranej. Życzę obu panom bardzo dobrych występów, ale zdecydowanie wolałbym, żeby to przełożyło się na niezły mecz naszego zespołu - podkreśla w rozmowie z naszym Krzysztof Koziorowicz, trener Wilków Morskich Szczecin.