Jest kolejny transfer. To powrót do polskiej ligi

WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Nikola Radicević
WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Nikola Radicević

Dziki Warszawa od pewnego czasu szukały nowego rozgrywającego i w końcu go znalazły. Klub ujawnił już jego nazwisko. To Nikola Radicević, który w sezonie 2020/2021 występował już na parkietach Orlen Basket Ligi.

Dziki Warszawa w sobotę przegrały po raz siódmy w tym sezonie w Orlen Basket Lidze. Tym razem we własnej hali nie podołały Energa Icon Sea Czarnym Słupsk (66:81).

Trener Krzysztof Szablowski po raz kolejny rozpoczął spotkanie sadzając na ławce Rickey'a McGilla. I to nie był przypadek. W stolicy nie są zadowoleni z jego gry. Dlatego zdecydowano się na ruch i podpisano kontrakt z nowym rozgrywającym.

- Od pewnego czasu nie jesteśmy zadowoleni z tego, jak funkcjonuje nasz zespół. Głównym problemem wydaje się być niższa niż oczekiwaliśmy umiejętność organizowania gry przez naszego podstawowego rozgrywającego - przyznał prezes Michał Szolc w rozmowie z serwisem zkrainynba.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności

W klubie rozważano kilka opcji, a wybór padł na byłego zawodnika Trefla Sopot. To Serb Nikola Radicević. 30-latek obecny sezon rozpoczął w hiszpańskiej lidze ACB, gdzie bronił barw MoraBanc Andorra. Notował tam średnio 5,1 punktu i 1,2 asysty na mecz.

- Kiedy Nikola zakończył swoją przygodę w Andorze uznaliśmy, że będzie to gracz spełniający wszystkie nasze kryteria - wysokie koszykarskie IQ, świetny obrońca, size. Natychmiast się z nim skontaktowaliśmy i złożyliśmy ofertę - wyjaśnił Szolc.

Zawodnik już w poniedziałek rozpocznie treningi z Dzikami, które swój kolejny mecz w Orlen Basket Lidze rozegrają w sobotę, 18 stycznia. Wtedy na wyjeździe zmierzą się z PGE Spójnią Stargard.

Komentarze (0)