Real Madryt powraca do dobrej gry. "Królewscy" w Stambule pokonali tamtejszy Efes Pilsen 95:81. Dominacja drużyny Joana Plazy nie podlegała najmniejszej dyskusji. Byli mistrzowie Hiszpanii zdobyli więcej oczek od przeciwników, w każdej z czterech odsłon. Liderem ekipy z Półwyspu Iberyjskiego był Quinton Hosley. Koszykarz ten wspomógł Real aż 24 punktami, 2 zbiórkami i 2 przechwytami - wszystko to w przeciągu zaledwie 24 minut! Z kolei najsilniejszym ogniwem gospodarzy, był były zawodnik "Królewskich", Charles Smith. Amerykanin miał jednak duży problem z rzutami z dystansu - jak cały team Efesu - i ostatecznie zakończył zawody z dorobkiem 22 oczek, 2 zbiórek, 1 asysty i 5 przechwytów.
Dogrywki potrzebowali koszykarze Cibony Zagrzeb, aby przed własną publicznością pokonać Air Avellino 82:79. W regulaminowym czasie gry było 70:70. Pięć dodatkowych minut wpłynęło z korzyścią na gospodarzy, którzy zagrali bardzo skutecznie. Podopieczni Zare Markovskiego dobrze rzucali zza łuku, ale zdecydowanie wyglądała ich gra bliżej kosza. To z kolei było atutem Cibony. O swojej wysokiej wartości i znakomitych umiejętnościach strzeleckich przypomniał Davor Kus, który był autorem 23 punktów. Natomiast we włoskim teamie brylował Chris Warren. Amerykanin potwierdził, że jest bardzo wszechstronnym graczem i ostatecznie parkiet opuszczał z dorobkiem 20 oczek, 4 zbiórek i 3 asyst.
Obrońcy tytułu - CSKA Moskwa - odnotowali kolejne, piąte zwycięstwo. Tym razem podopieczni Ettore Messiny okazali się lepsi od Partizana Belgrad, wygrywając 63:62. Mistrzom Rosji zwycięstwo zapewnił Erazem Lorbek, który celnie wyegzekwował jeden rzut osobisty, w ostatniej minucie pojedynku. Najwięcej problemów "Red Army" przysporzył Milenko Tepić, który nie zagrał co prawda świetnego meczu, ale zdołał uzbierać 14 oczek. Z kolei najbardziej wartościowymi graczami CSKA byli Zoran Planinić, a także Erazem Lorbek. Obaj rzucili przeciwnikowi po 11 punktów.
Najmniejszych problemów ze zdobyciem kolejnych dwóch oczek nie mieli zawodnicy Montepaschi Siena, którzy tym razem odprawili z kwitkiem Mistrza Francji - SLUC Nancy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 86:63. Bardzo dobrze spisał się amerykański rozgrywający drużyny Simone Pianigianiego - Terrell McIntyre. Jednak największy udział w tym pogromie miał Litwin - Krzysztof Lawrynowicz, który zanotował double-double - 12 punktów, 13 zbiórek. Jedyną odpowiedzi teamu znad Sekwany był Julian Cyril. Zawodnik ten znakomicie oszukiwał obronę przeciwnika, w efekcie czego był najskuteczniejszym graczem na parkiecie w Sienie. Cyril rzucił 21 punktów, a do tego dołożył 7 zbiórek oraz 3 przechwyty.
Wyniki środowych spotkań Euroligi:
Montepaschi Siena - SLUC Nancy 86:63
Partizan Belgrad - CSKA Moskwa 62:63
Efes Pilsen Stambuł - Real Madryt 81:95
Cibona Zagrzeb - Air Avellino 82:79 po dogrywce