Po kiepskim początku meczu podopieczni Pawła Turkiewicza szybko przejęli inicjatywę. Dopiero w czwartej kwarcie do głosu doszło Jezioro Tarnobrzeg, lecz było już za późno, aby mogło przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. - Wydaje mi się, że możemy wymagać od siebie zdecydowanie więcej, szczególnie pod koniec spotkania. Początek zdecydowanie przespaliśmy i daliśmy się rozegrać Williamsowi. Mam nadzieję, że gra będzie wyglądała zdecydowanie lepiej w najbliższych meczach - uważa Alan Czujkowski.
[ad=rectangle]
W tym sezonie Czujkowski zdobywa punkty wyłącznie zza linii 6,75 m. Co więcej, nie oddał ani jednego rzutu za dwa punkty! 24-latek - podobnie jak cały zespół - nieźle radzi sobie też w obronie. - Trener Turkiewicz wpaja nam, że możemy wygrywać jedynie defensywą. Atak sam przyjdzie. Mamy taki zespół, że spokojnie możemy zdobywać po 70-80 punktów w meczu - przyznaje były koszykarz Legii Warszawa.
Po pierwszym zwycięstwie na własnym parkiecie Wikana Start ostrzy sobie zęby również na tryumf na wyjeździe. W sobotę dojdzie do starcia beniaminków w Kutnie. - Plan jest zawsze taki sam, żeby wygrać. Jedziemy do nowej hali w Kutnie. Z tego co słyszałem, to kibice nadal są tacy żywiołowi, jak byli. Jedziemy po dwa punkty, nie ma co ukrywać. Wydaje mi się, że będzie to wyrównany pojedynek i z Kutna wrócimy z dwoma punktami - przekonuje Czujkowski.