Beniaminek z wizytą u mistrza - zapowiedź meczu Wisła Can Pack Kraków - MKK Siedlce

W trzeciej kolejce kobiecej ekstraklasy Biała Gwiazda zmierzy się z nowicjuszem, który dopiero rozpoczyna rywalizację wśród elity. Czy pokona go równie wysoko jak poprzednich rywali?

Dotychczasowy bilans krakowianek nie pozostawia żadnych złudzeń. Dwa pojedynki wygrane bardzo wysoko i co warte podkreślenia nakładem maksymalnie 70 procent sił. To pokazuje skalę dominacji Wisły w Basket Lidze Kobiet. Ciężko zatem oczekiwać, że siedlczanki okażą się równorzędnym partnerem dla czempiona chociaż one również nie zaznały dotąd goryczy porażki.
[ad=rectangle]
Przed tygodniem rozprawiły się z Basketem Konin, a pierwszoplanową rolę podobnie jak na inaugurację odegrała Ganna Zarytska. Ukrainka póki co świetnie sobie radzi w Polsce i ciekawi czy zdoła wyróżnić się przy obecności krakowskich zawodniczek, które zaliczają się do czołówki Starego Kontynentu. W każdym bądź razie czeka ją wymagający sprawdzian.

Na łamach naszego portalu wielokrotnie podkreślaliśmy znaczenie polskich koszykarek dla MKK. Tutaj nic nie uległo zmianie. Od początku mocno przyczyniają się do osiąganych wyników pokazując, że obecne realia niczym ich nie zaskakują.

Defensorki gospodyń uwagę będą musiały poświęcić Eureka Brooks czy Heather Butler. Obie zawsze emanują energią i są chętne, by przejmować wiele zadań boiskowych, stąd chwilami trudno je upilnować.

Tyle, że aż nieprawdopodobnym wydaje się przejęcie inicjatywy przez siedlczanki, które pod względem doświadczenia absolutnie nie mogą przyrównywać swoich metryk do podopiecznych Stefana Svitka. Te ostatnie coraz intensywniej myślą o zbliżających się europejskich pucharach i dokładają starań, aby gra nie niosła za sobą większych mankamentów. Zresztą Słowak tradycyjnie wiele wymaga.

Pod koszem uzupełniają się Jantel Lavender i Gintare Petronyte. Na obwodzie szaleje Allie Quigley. Posiadająca węgierski paszport obwodowa wydaje się być w jeszcze lepszej formie niż podczas minionej edycji rozgrywek. Wspiera ją atletyczna Farhiya Abdi, zdecydowanie przewyższając koleżanki z innych polskich drużyn. Jej ściągnięcie, biorąc pod uwagę wiek (22 lata - przyp. Red.) jest doskonałym posunięciem. W miniony weekend uzyskała 22 punkty, notując maksymalną skuteczność rzutów za dwa. Jak pójdzie teraz?

Początek meczu w sobotę o godzinie 16.

Źródło artykułu: