Katastrofa w czwartej kwarcie - relacja z meczu GTK Fluor Gliwice - Astoria Bydgoszcz

Bydgoscy koszykarze napędzili sporego strachu doświadczonej ekipie z Gliwic. Beniaminek zwyciężył dzięki fatalnej skuteczności gości w czwartej kwarcie.

Teraz można gdybać, co by było, gdyby bydgoszczanie lepiej rozpoczęli czwartą kwartę. Koszykarze Astorii w tej części spotkania pierwsze punkty zdobyli dopiero w szóstej minucie, kiedy przegrywali różnicą dziesięciu "oczek" 72:62. Wówczas niemoc strzelecką przełamał Dorian Szyttenholm. To było jednak za późno na ponowne nawiązanie skutecznej rywalizacji z rozpędzoną ekipą trenera Stanisława Mazanka i Łukasza Kopery, która w tym newralgicznym momencie rywalizacji rzuciła czternaście punktów z rzędu.

[ad=rectangle]

Wcześniej jednak sobotni pojedynek mógł się podobać gliwickiej publiczności. Goście pokazali lwi pazur pomimo poważnego osłabienia, gdyż od dłuższego czasu ze swoim urazem zmaga się bardzo doświadczony rozgrywający Paweł Lewandowski. Do Asty po ponad rocznej przerwie wrócił Sebastian Grzesiński, ale to w niczym nie mogło rekompensować absencji Lewandowskiego.

Początek spotkania koszykarze GTK Gliwice wyraźnie przespali. Świetna postawa sprowadzonego z Ostrowa przed rozpoczęciem sezonu Marcina Dymały pozwoliła bydgoszczanom cieszyć się z prowadzenia 22:14. Gospodarze w tej części spotkania mieli też problem z powstrzymaniem skrzydłowego Sebastiana Laydycha (9 pkt do przerwy).

Jeszcze przed przerwą gliwiczanom za sprawą dobrych asyst doświadczonego Tomasza Wróbla udało się zniwelować straty i prowadzić przed zejściem do szatni 40:39. Po powrocie na parkiet nadal mogliśmy oglądać wyrównaną walkę punkt za punkt, a wynik kilkakrotnie zmieniał się na korzyść obydwu stron. We wspomnianej czwartej kwarcie gliwiczanie jednak poprawili defensywę, a ponadto mieli w swoich szeregach skutecznego Pawła Szymańskiego, z którym nie mogła poradzić sobie obrona Astorii. Ostateczne zwycięstwo w tej odsłonie 25:8 pozwoliło GTK Gliwice zdobyć cenne dwa punkty na inaugurację rozgrywek w I lidze.

GTK Gliwice - Astoria Bydgoszcz 83:68 (14:22, 26:17, 18:21, 25:8)

GTK: Szymański 15 (3), Podkowiński 13 (3), Paul 12, Donigiewicz 11, Wróbel 10 (3), Fraś 9, Kołcz 5 (1), Weiss 4, Maj 2, Paszek 2, Podulka 0.

Astoria: Laydych 22 (3,), Dymała 16 (3), Szyttenholm 12, Grzesiński 9 (3), Fatz 5, Barszczyk 4, Kutta 0, Obarek 0, Frąckiewicz 0, Krzywdziński 0, Łucka 0.

Komentarze (1)
avatar
Jarosław Zięba
27.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szkoda, że dopiero w czwartej kwarcie zagraliśmy "swoje"