Działacze Rosy nie ukrywają, iż bardzo zależało im na ściągnięciu Michała Sokołowskiego. - Tym transferem udało nam się zakończyć pewien etap budowania zespołu. Taki stan kadrowy, jaki mamy na dzień dzisiejszy, bardzo nas zadowala. Po dwóch miesiącach, jakie upłynęły od zakończenia rozgrywek, udało nam się zakontraktować tych graczy, których chcieliśmy - podkreśla Robert Bartkiewicz.
[ad=rectangle]
Już od dłuższego czasu wiadomo, że w przyszłym sezonie nie ujrzymy w szeregach radomskiej drużyny Kirka Archibeque'a, który wybrał opcję belgijską. - Otrzymał od nas ofertę, ale zdecydował się na reprezentowanie barw innego zespołu. Przedstawiliśmy mu konkretną propozycję, natomiast uznał, że tamten kierunek będzie dla niego lepszy - informuje generalny menadżer.
Kulisy rozstania z amerykańskim środkowym zdradza również Przemysław Saczywko. - Rozstaliśmy się w dobrych stosunkach. Myślę, że to był dobry sezon zarówno dla niego, jak i dla nas. Wybrał najlepszą ofertę, jaką mógł, na pewno pod względem finansowym - uważa prezes.
Mało prawdopodobne wydaje się to, iż w szeregach Rosy ujrzymy w nadchodzącym sezonie Korie'ego Luciousa. - Na dzień dzisiejszy złożyliśmy innemu zawodnikowi na tej pozycji propozycję gry w naszym klubie - zdradza Saczywko.
W tej sytuacji klub z Mazowsza poszukuje kandydatów na te dwie newralgiczne pozycje. - Szukamy zawodników zagranicznych na "jedynkę" i "piątkę". Mogą być jutro, ale i za miesiąc. Mamy swoje priorytety odnośnie tych pozycji i mogę powiedzieć, że w środę złożyliśmy konkretne oferty - informuje prezes.
Zaznacza przy tym, iż znalezienie ewentualnych alternatyw wcale nie musi być wyjściem gorszym. - Ja bym się bardzo nie przejmował, gdyby nie udało się tych rozmów sfinalizować, bo jesteśmy dobrym miejscem dla zagranicznych graczy, a ich rynek jest obecnie bardzo ciekawy - zaznacza z kolei Wojciech Kamiński.