Kutno wygrywa I ligę - relacja z meczu WKK ProBiotics Wrocław - Polfarmex Kutno

Polfarmex Kutno w trzecim meczu pokonał WKK ProBiotics Wrocław po dramatycznym meczu 70:69 i tym samym wygrał I ligę. Gracze Jarosława Krysiewicza wywalczyli sobie prawo gry w TBL.

Pierwsze pięć minut premierowej odsłony należało do przyjezdnych. Gracze Polfarmexu Kutno grali przy głośnym dopingu licznie przybyłej grupy swoich kibiców i byli skuteczniejsi za sprawą nieźle dysponowanych Krzysztofa Jakóbczyka i Mateusza Bartosza. Kutnianie wyszli na sześciopunktowe prowadzenie. Grę gospodarzy ciągnął w pojedynkę Bartosz Diduszko, który przez sześć minut rzucił wszystkie pięć oczek dla WKK ProBiotics. Wrocławianie mieli ogromne problemy ze skutecznością. Dopiero pięć punktów z rzędu zdobytych przez Łukasza Diduszko i punkty Marcina Kolowcy pozwoliły odrobić straty. Po trójce Jana Grzelińskiego tym samym zrewanżował się Hubert Mazur. WKK złapało jednak właściwy rytm i kolejne punkty po braterskiej akcji dorzucił starszy z braci Diduszko. Na koniec kwarty dla gości trafił jeszcze Jakub Dłuski i kutnianie prowadzili po pierwszej kwarcie 20:17.

Drugą odsłonę punktami otworzył Bartosz Diduszko. Kolejne punkty dorzucił Karol Szpyrka i wrocławianie po raz pierwszy w meczu prowadzili. Obie ekipy popełniały proste straty w ataku czego efektem był niesportowy faul Łukasza Diduszko, który starał się zatrzymać kontrę rywali. Polfarmex zaliczał słabszy moment w ataku i o czas na żądanie poprosił trener Jarosław Krysiewicz. Po czasie kolejne punkty dla WKK dorzucił Bartosz Diduszko, a drugą trójką popisał się Grzeliński. Goście nadal nie trafiali, a wrocławianie w końcu grali skutecznie. Dopiero trójka Szymona Rducha pozwoliła wrócić kutnianom do gry, ale znów dał o sobie znać świetnie dysponowany Grzeliński. Po trójce z narożnika Rafała Niesobskiego WKK prowadziło 10 punktami. W końcówce obie ekipy zagrały jeszcze akcje kosz za kosz, ale po pierwszej połowie to wrocławianie zaliczyli come-back i prowadzili 39:30.

Trzecia odsłona rozpoczęła się lepiej dla gości od trójki Mazura. Jednak szybko dwa punkty z linii rzucił Grzeliński. Kutno zaczęło agresywnie bronić i po puntach Bartosza traciło już tylko sześć oczek, ale znów sprawy w swoje ręce wziął Grzeliński. Po akcji 2+1 Dłuskiego i trójce Jakóbczyka Polfarmex tracił już tylko dwa oczka i tym razem to trener Paweł Turkiewicz poprosił o przerwę. Wrocławianie się zacięli i przestali trafiać, a Dłuski doprowadził do remisu. WKK odżyło po akcji 2+1 Łukasz Diduszko. Obie ekipy w tym fragmencie popełniały sporo strat, a punkty dla Kutna po ponad dwóch i pół minuty wreszcie zdobył Mazur. Wrocławianie zdominowali grę na tablicach i mieli prawie dwa razy tyle zbiórek co goście. Po punktach Mazura z linii osobistych na prowadzeniu znów byli gracze Polfarmexu i na domiar złego dla WKK za trzy trafił Jakóbczyk. Kutno zdominowało trzecią kwartę i przed ostatnią cześcią gry prowadziło 55:48.

Czwarta kwarta to już gra nerwów z obu stron. Za trzy trafił Łukasz Diduszko i zmniejszył straty do Polfarmexu. Kutnianie na pierwsze punkty czekali ponad dwie minuty aż w końcu trafił Sławomir Sikora. Goście bardzo szybko wykorzystali limit fauli i WKK za każde przewinienie stawało na linii osobistych. Po punktach starszego z braci Diduszko znów był remis i wrocławianie łapali wiatr w żagle. Gospodarze szybko jednak dołączyli do Polfarmexu i również przekroczyli liczbę przewinień. W bardzo ważnym momencie z dystansu trafił Bartosz Diduszko, ale przy próbie za trzy sfaulowany został Jakóbczyk i bezlitośnie wykorzystał trzy próby z osobistych. Gracze Pawła Turkiewicza wybierali złe decyzje w ataku, a w obronie faulowali i przewaga gości rosła punkt po punkcie. Na dwie minuty przed końcem meczu akcją 2+1 popisał się Bartosz Diduszko i WKK traciło dwa oczka. Ten sam gracz trafił za trzy i momentalnie to wrocławianie prowadzili jednym punktem. W kolejnej akcji popełnił jednak błąd i w kontrze punkty zdobył Jakóbczyk. Dwa osobiste dorzucił Pabian na osiem sekund przed końcem meczu WKK miało trzy punkty straty i piłkę z boku na połowie gości. Piłkę dostał Bartosz Diduszko zwiódł dwóch graczy i trafił zza łuku na remis! W akcji rozpaczy Koelner faulował Bartosza, a ten raz trafił z linii i dał zwycięstwo w serii oraz w całym sezonie dla kutnian. Polfarmex wygrał po dramatycznym meczu 70:69 i mógł odcinać siatkę we wrocławskiej hali. Tym samym podopieczni trenera Jarosława Krysiewicza zapisali się w historii i awansowali do TBL.

WKK ProBiotics Wrocław - Polfarmex Kutno 69:70 (17:20, 22:10, 9:25, 21:15)

WKK: Bartosz Diduszko 26 (4x3), Grzeliński 17 (2x3), Łukasz Diduszko 15 (1x3), Niesobski 5 (1x3), Kolowca 2, Szpyrka 2, Trojan 2, Koelner 0.

Polfarmex: Jakóbczyk 19 (2x3), Dłuski 14, Mazur 12 (2x3), Bartosz 10, Kulon 5, Sikora 5, Rduch 3 (1x3), Pabian 2, Glabas 0.

Stan rywalizacji: 3:0 dla Polfarmexu, który wygrywa I ligę

Źródło artykułu: