Adam Waczyński: O wyniku zaważyła nasza nieszczęsna obrona

Adam Waczyński tylko w drugiej połowie meczu Stelmet Zielona Góra - Trefl Sopot zdobył 19 punktów. Dobry występ rzucającego nie uchronił jednak sopocian przed porażką w Winnym Grodzie.

Mistrzowie Polski od pierwszych minut narzucili swój styl gry i niemal przez cały mecz kontrolowali wynik spotkania. - Stelmet ma wspaniałych zawodników, którzy grają dobrze zarówno w ofensywie, jak też w defensywie. Daliśmy zdobyć rywalom ponad 90 punktów, więc obrona tutaj zaważyła. W pierwszej kwarcie straciliśmy 31 oczek - o wiele za dużo. Musimy się wszyscy zastanowić czemu tak się stało - skomentował Adam Waczyński.

Podopieczni Dariusa Maskoliunasa mieli spory problem z zatrzymaniem trzupunktowych rzutów Stelmetu Zielona Góra. - Daliśmy przede wszystkim Przemkowi Zamojskiemu bardzo łatwo wejść w mecz, wykorzystał trzy otwarte rzuty trzypunktowe, a jego zespół poszedł za ciosem. W drugiej połowie Stelmet także trafiał dużo trójek z otwartych pozycji i to było kluczem do ich zwycięstwa. W ataku zagraliśmy w miarę dobrze - zdobyliśmy ponad 80 punktów, więc narzekać nie możemy. Zaważyła ta nieszczęsna obrona - dodał lider Trefla Sopot.

24-latkowi do połowy nie udało się zdobyć żadnego punktu. W drugiej odsłonie spotkania rzucający sopockiej drużyny był już bardzo skuteczny. - Wiedziałem, że zero punktów do połowy to z mojej strony naprawdę słaby wynik. Wysoko przegrywaliśmy, więc starałem się do nadrobić w drugiej części meczu. W szatni się skoncentrowałem, maksymalnie zmotywowałem i na szczęście potem rzuty wpadały do kosza - ocenił reprezentant Polski.

W czwartej kwarcie zespół z Sopotu zniwelował straty do mistrzów Polski i przez pewien moment biało-zieloni mieli tylko trzy punkty przewagi nad Treflem. W końcówce lepiej zaprezentowali się jednak zielonogórzanie, który odnieśli zwycięstwo w całym spotkaniu 93:85. - Chcieliśmy urozmaicić naszą grę w obronie. Stelmet przez to przez chwilę się trochę pogubił, ale później radził sobie już zdecydowanie lepiej. Myślę, że takie wstawki obrony strefowej są dobre dla naszej gry, wprowadzają przeciwnika w kłopoty, nie są do tego przyzwyczajeni - zakończył Adam Waczyński.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)