Mistrzowie Polski prowadzili 53:37 w drugiej kwarcie i wydawało się, że bez większych problemów pokona w sobotę u siebie WKS Śląsk Wrocław. Było jednak bardzo ciekawie.
Trefl stracił nawet prowadzenie. Goście zszokowali, odrabiając całe straty na początku czwartej kwarty i wychodząc na prowadzenie 77:75, a później też 80:78. Ale drużyna Żana Tabaka odparła atak i szybko odzyskała kontrolę.
Kluczowe punkty na finiszu zdobywali Jakub Schenk i Geoffrey Groselle. Środkowy po asyście tego pierwszego wyprowadził Trefla na prowadzenie 91:85 i to był decydujący cios, zadany 25 sekund przed końcem. Gospodarze triumfowali ostatecznie 94:90, odnosząc 13. zwycięstwo w tym sezonie.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Wcześniej grę sopocian dobrze prowadził Nick Johnson, autor 20 punktów i 11 asyst. Aaron Best dorzucił 17 oczek, a 14 punków miał Marcus Weathers. Schenk (11 punktów) uaktywnił się w czwartej kwarcie.
WKS Śląsk, już bez Angela Nuneza, doznał w sobotę dziewiątej porażki w kampanii 2024/2025 i ma bilans 9-9. Gościom na nic zdało się 20 punktów Jeremy'ego Senglina czy 13 oczek Błażeja Kulikowskiego.
Wynik:
Trefl Sopot - WKS Śląsk Wrocław 94:90 (30:24, 24:20, 21:22, 19:24)
Trefl: Nicholas Johnson 20, Aaron Best 17, Marcus Weathers 14, Geoffrey Groselle 12, Jakub Schenk 11, Mikołaj Witliński 8, Jarosław Zyskowski 6, Darious Lee Moten 3, Nahiem Alleyne 3, Keondre Kennedy 0.
WKS Śląsk: Jeremy Senglin 20, Błażej Kulikowski 13, Ajdin Penava 12, Justin Robinson 12, Kenan Blackshear 8, Adam Waczyński 7, Emmanuel Nzekwesi 6, Marcel Ponitka 6, Daniel Gołębiowski 4, Adrian Bogucki 2.