Kociewskie Diabły przed tygodniem udowodniły, że nie należy ich lekceważyć. Zawodnicy Tomasza Jankowskiego byli o krok od pokonania Turowa Zgorzelec, pozostawiając po sobie naprawdę bardzo dobre wrażenie. Trudną przeprawę na Podkarpaciu mieli również żółto-czarni, którzy po nerwowej końcówce pokonali Jezioro, lecz nie był to ich najlepszy występ w obecnie trwających rozgrywkach.
- Z racji, że gramy tylko jeden mecz w tygodniu, jest sporo czasu, aby przygotować się pod konkretną drużynę i tak samo jest teraz z Polpharmą - cieszy się Michał Michalak. - Mimo słabego bilansu, Farmaceuci są naprawdę groźnym zespołem u siebie, co pokazali w meczu z Turowem przed tygodniem, więc na pewno ich nie zlekceważymy - dodaje rzucający.
W pierwszym spotkaniu obu ekip w Ergo Arenie górą byli sopocianie. Od tego czasu w szeregach starogardzian zmieniło się jednak bardzo wiele. Do drużyny dołączyli Courtney Eldridge, Marcin Kosiński oraz co najważniejsze Kevin Johnson, który znacząco poprawił jakość gry podkoszowej zespołu z Kociewia.
- Tamto zwycięstwo nie ma już żadnego znaczenia - przyznaje Michalak. - Obecnie Polpharma jest w w dużo lepszej formie, a ponadto gra u siebie - przypomina koszykarz Trefla.
Dla graczy Dariusa Maskoliunasa będzie to bardzo ważny sprawdzian. Jeśli podopieczni litewskiego szkoleniowca chcą utrzymać wysoką lokatę w tabeli, to nie mogą pozwolić sobie na wpadkę w Starogardzie Gdańskim.
- Musimy się skupić na własnej grze - twierdzi 20-latek. - Jedziemy jednak na pewno do Starogardu po zwycięstwo, aby jednak to osiągnąć należy grać twardo od początku i prezentować równo poziom w obronie oraz w ataku przez pełne 40 minut - kończy.