Przed sezonem w Rybniku liczono na grę w pierwszej szóstce, tymczasem już w połowie stycznia Basket ROW rozpoczyna walkę o... utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Choć podopieczne Kazimierza Mikołajca nie powinny mieć żadnych problemów z seryjnym wygrywaniem meczów w tej fazie rozgrywek, to jednak trener jak i same zawodniczki czują rozczarowanie brakiem awansu do pierwszej szóstki.
W sobotę do Rybnika zawita MKS MOS Konin, który w rundzie zasadniczej przegrał 17 z 18 meczów. Na otwarcie tegorocznego sezonu beniaminek spisywał się ambitnie i dzięki świetnie dysponowanej Katarzynie Motyl długo pozostawał w grze, choć ostatecznie przegrał. W rewanżu było już jednak inaczej - rybniczanki pewnie zainkasowały dwa oczka.
W trzeciej konfrontacji obu drużyn każdy inny wynik niż wysokie zwycięstwo rybniczanek będzie trzeba uznać za niespodziankę. Nie powinien w tym przeszkodzić fakt, że Śląsk opuściła już Jelena Velinovic, która zasiliła Energę Toruń. Serbska podkoszowa była jedną z liderek ROW. Warto dodać, że na początku roku z Koninem pożegnały się z kolei dwie Amerykanki - Chandra Harris i Jazmine Perkins.
Rybniczanki w minioną środę stoczyły pojedynek w Pucharze Polski, gdzie pokonały we Wrocławiu miejscową Ślęzę 66:59. Liderkami ROW-u były Markel Walker i Rebecca Harris, które w sobotę znów powinny stanowić o sile śląskiej ekipy.
Basket ROW Rybnik - MKS MOS Konin / sobota, godz. 17:30
Kto wygra w sobotę w Rybniku? 
Liczę na to, że ten następny będzie lepszy no i mam nadzieje, że liga powiększy się o 2 druż Czytaj całość