W pierwszym meczu ósmej kolejki Tauron Basket Ligi radomska Rosa przegrała z PGE Turowem 73:77. W roli drugiego trenera zgorzelczan do miasta na Mazowszu powrócił Piotr Ignatowicz. Po ubiegłorocznych rozgrywkach, spędzonych w AZS-ie Koszalin, 38-letni szkoleniowiec otrzymał szansę doskonalenia swojego warsztatu u boku Miodraga Rajkovicia.
Pracował w Rosie kilka lat, doprowadzając ten klub m.in. do ćwierćfinału Pucharu Polski oraz awansując z nim do pierwszej ligi w sezonie 2009/2010. - Spędziłem w tym klubie, o ile się nie mylę, sześć lat, więc zawsze miło wspominam czas spędzony tutaj i z przyjemnością wracam do tego miasta - nie ukrywa.
Właśnie w Radomiu stawiał pierwsze kroki jako szkoleniowiec. - Zaufano mi, otrzymałem szansę prowadzenia drużyny jako pierwszy trener i za to jestem działaczom Rosy bardzo wdzięczny - podkreśla Ignatowicz.
gdyby nie buta sprzed kilku lat, mógł być gwiazdą trenerską Czytaj całość