Fantastyczny powrót PGE Turowa i zwycięstwo w Radomiu!

[tag=1737]PGE Turów Zgorzelec[/tag] przegrywał w Radomiu różnicą aż 15 punktów, lecz dzięki świetnemu finiszowi pokonał Rosę 77:73. To piąta z rzędu wygrana wicemistrzów Polski.

Świetny początek 8. kolejki Tauron Basket Ligi. Ciekawie zapowiadające się spotkanie w Radomiu nie mogło zawieźć najbardziej wybrednych kibiców polskiej koszykówki. Mająca wysokie cele i ambicje Rosa Radom przez pół godziny prowadziła z PGE Turowem Zgorzelec, w pewnym momencie nawet 15 punktami, lecz ostatnie po świetnym finiszu lepsi okazali się wicemistrzowie Polski.

Od pierwszych minut inicjatywa należała do podopiecznych Wojciecha Kamińskiego, którzy agresywnie ruszyli na rywala. Co rusz wymuszali faule, często stawali na linii rzutów wolnych, a dobry okres notowali wówczas Kirk Archibeque i Elijah Johnson. Amerykanie zdobyli w sumie 15 z pierwszych 20 punktów gospodarzy, dzięki czemu Rosa prowadziła 20:12.

Radomianie kontynuowali dobrą grę w drugiej kwarcie, kiedy to osiągnęli najwyższe prowadzenie w meczu. Po trójce Roberta Witki było 37:22 i zanosiło się na sporą niespodziankę. Rosa do przerwy 15-krotnie stawała na linii rzutów wolnych (wykorzystując 10 prób), podczas gdy goście nie uczynili tego ani razu!

Zgorzelczanie nie mieli jednak zamiaru składać broni i wzięli się za odrabianie strat po przerwie. Kapitalną trzecią kwartę zanotował niewidoczny w pierwszej połowie Łukasz Wiśniewski. Reprezentant Polski zdobył 11 punktów dla PGE Turowa i tchnął w ekipę Miodraga Rajkovicia nowego ducha.

Wicemistrzowie Polski odrobili nieco strat, a decydujący cios zadali na początku czwartej odsłony. Rozpoczęli tę część od serii 9:2, a na dobre rozkręcił się Damian Kulig. Jeden z najlepszych graczy TBL w tym sezonie wywalczył 11 z 15 oczek właśnie w czwartej kwarcie, dzięki czemu goście wyszli na prowadzenie.

Celną trójką popisał się J.P. Prince i było 63:61 dla przyjezdnych. Ten sam zawodnik chwilę później wsadem zakończył kontrę i zrobiło się nawet 74:66! Tego deficytu miejscowi już nie odrobili, choć zgorzelczanie przestrzelili w końcówce masę rzutów wolnych.

Po 15 punktów dla zwycięzców uzbierali Kulig i Prince, z kolei w szeregach Rosy najlepiej spisał się Archibeque, który do 19 oczek dołożył 10 zbiórek. Johnson miał dwa punkty mniej.

Rosa Radom - PGE Turów Zgorzelec 73:77 (20:12, 21:17, 18:25, 14:23)

Rosa: Kirk Archibeque 19, Elijah Johnson 17, Robert Witka 13, Jakub Dłoniak 10, Jakub Zalewski 5, Kamil Łączyński 4, Korian Locious 2, Kim Adams 2, Piotr Kardaś 1, Hubert Radke 0.

Turów: Damian Kulig 15, J.P Prince 15, Łukasz Wiśniewski 11, Tony Taylor 11, Nemanja Jaramaz 8, Filip Dylewicz 6, Ivan Zigeranovic 6, Denis Krestinin 5.

MDrużynaMPktZP+-
1 PGE Turów Zgorzelec 22 40 18 4 1831 1636
2 Stelmet Zielona Góra 22 39 17 5 1866 1634
3 Trefl Sopot 22 38 16 6 1812 1634
4 Anwil Włocławek 22 35 13 9 1699 1639
5 Energa Czarni Słupsk 22 34 12 10 1655 1603
6 Rosa Radom 22 34 12 10 1689 1669
7 Asseco Gdynia 22 33 11 11 1565 1543
8 WKS Śląsk Wrocław 22 32 10 12 1679 1691
9 AZS Koszalin 22 31 9 13 1691 1690
10 Stabill Jezioro Tarnobrzeg 22 27 5 17 1661 1875
11 Polpharma Starogard Gdański 22 27 5 17 1559 1840
12 Kotwica Kołobrzeg 22 24 4 18 1606 1859

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas

Źródło artykułu: