- Trzeba zaznaczyć, że w lidze VTB występują najlepsze kluby poszczególnych lig i być może ten kontrast pomiędzy polską ligą, a ligą VTB wydaje się taki duży. Trzeba zwrócić uwagę na fakt, że drużyny w lidze VTB są bardzo klasowe, część z nich występuje nawet w rozgrywkach Euroligi, więc o przypadku nie może być mowy - twierdzi Filip Dylewicz, gracz PGE Turowa Zgorzelec, który z każdym spotkaniem zaczyna prezentować się coraz lepiej. W starciu z Jeziorem Tarnobrzeg w ciągu 23 minut zdobył 11 punktów i miał 5 zbiórek. Jego nowa ekipa wygrała bardzo pewnie 85:65.
Dylewicz jest zdania, że dla dobra polskiej koszykówki coraz więcej ekip powinno decydować się na grę w Europie. - Fajnie byłoby, gdyby w niedalekiej przyszłości kluby w polskiej lidze zaczęły znaczyć troszeczkę więcej na arenie międzynarodowej. To by mi się odbiło z korzyścią nie tylko dla zawodników, ale także dla kibiców, jak i samego zainteresowania koszykówką w naszym kraju. To byłoby coś naprawdę fajnego, ale na to jednak potrzeba czasu i pieniędzy - zaznacza gracz PGE Turowa Zgorzelec.
Na arenie międzynarodowej w tym sezonie występują tylko dwa kluby z Polski - PGE Turów Zgorzelec - w lidze VTB oraz Stelmet Zielona Góra - w Eurolidze. Obie drużyny mają na swoim koncie po jednym zwycięstwie w tych rozgrywkach. W niedzielę zgorzelczanie grają na własnym parkiecie z BC Donieck.