Włodarze Rosy wierzą w dobry sezon

Po dokonaniu wielu istotnych wzmocnień drużyna Rosy uznawana jest za jednego z "czarnych koni" nadchodzących rozgrywek. Nadziei na udany sezon nie kryją wiceprezes i generalny menadżer klubu.

Nadchodzące rozgrywki będą dla Rosy Radom drugimi na poziomie Tauron Basket Ligi. - Poprzedni sezon był sezonem doświadczeń. Wyciągnęliśmy z niego wiele wniosków, jeśli chodzi o budowanie zespołu - przyznał przed oficjalną prezentacją drużyny podczas XXI Memoriału im. Alfonsa Wicherka generalny menadżer klubu, Robert Bartkiewicz.

Po zakończeniu debiutanckiego sezonu kadra została wzmocniona kilkoma znanymi zawodnikami. Dużych nadziei nie kryje więc wiceprezes, Roman Saczywko- Myślę, że liga i rozgrywki muszą być udane dla klubu i dla zespołu. Cieszę się, że kolejny sezon się zbliża. Mam nadzieję, że będziemy oglądać świetne widowiska w Radomiu - podkreślił.

Sentymentu do dyscypliny, jaką jest basket, nie krył Bartkiewicz. - Jeśli ktoś zetknie się z koszykówką, to później ciężko być daleko od niej - zaznaczył. Kilka godzin wcześniej uczestniczył w meczu pomiędzy absolwentami Chałubińszczaka, czyli szkoły, w której nauczał profesor Alfons Wicherek, oraz Budowlanymi 1977 Radom. - Świetnym przykładem jest fakt, że pojawiłem się na parkiecie wraz ze swoimi kolegami, z którymi grałem 25 lat temu. Mimo upływających lat, spotykamy się i gramy regularnie. To są ludzie, którzy "zarazili się" koszykówką - przypomniał.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Koszykówka na najwyższym poziomie funkcjonuje w mieście nad Mleczną przede wszystkim dzięki rodzinie Saczywko. - Mam nadzieję, że do takich osób mogę zaliczyć również pana Romana, który zetknął się z tą dyscypliną i nie potrafi od niej odejść. Bardzo się cieszę, że dzięki niemu mamy w Radomiu wspaniałą drużynę - kontynuował generalny menadżer.

- Wierzę, że najbliższe rozgrywki dostarczą wiele emocji i nasz zespół będzie występował w głównej roli, a kibice będą wspierać nas swoim dopingiem i tego nie zabraknie. Mam nadzieję, że trybuny nie będą puste - zakończył Bartkiewicz.

Robert Bartkiewicz / foto: rosasport.pl
Robert Bartkiewicz / foto: rosasport.pl
Źródło artykułu: